Bulimia

109 16 3
                                    

Pierwszy wpis

Drogi pamiętniku!
To kolejny dzień pełen tej szarej i mdłej rutyny. Mam jej już zdecydowanie dosyć! Ta okropna breja męczącej codzienności już całkiem przelewa mi się bokiem...

No cóż, moje życie nie jest w końcu tak bajkowe i kolorowe, jakby mogło się innym wydawać...

No ale zacznijmy od początku, trzeba się wreszcie jakoś porządnie przedstawić. A więc co by tu napisać... Hmm może więc zacząć zwyczajnie i najprościej. Nie ma tu nawet czego idealizować. Nazywam się Lina, ale to tylko skrót od mojego pełnego imienia - "Karolina". Nienawidzę go. To takie zwykłe, nic nieznaczące w świecie imię... Jestem pewna, że rodzice nazwali mnie tak, bo już od pierwszych chwil mego życia byłam dla nich KARĄ za tę ich chwilę przyjemności. Wpadka. Tak, łatwo się tego domyślić. To prawda, byłam wpadką. Zresztą, nadal nią jestem. Chyba po prostu mam już tak zakodowane w genach...

Może trochę rozjaśnię termin "kara" i jego okoliczności. Ten uroczy skrót określa w moim życiu zaskakująco wiele aspektów. Jestem karą dla rodziców, w szkole wiele kar szykują dla mnie inni, oddani "przyjaciele", jednak też sama dla siebie jestem karą, że muszę żyć w tej okropnej skórze i strasznej codzienności. Są jeszcze inne kary, które zadaję sama sobie za to, że nie jestem idealna. Za to, że nie jestem nią, że nie jestem taka, jak ona, ale o NIEJ napiszę później. Nie chcę psuć sobie przez nią nastroju jeszcze bardziej...

Oh! Ojej jest już tak późno. Powoli zaczyna się ściemniać, a ja miałam jeszcze pójść do babci. Niestety, na razie muszę kończyć, jednak nie musisz się smucić.

Napiszę później, drogi pamiętniku.

~~~

Drugi wpis

Kochany pamiętniku!
Przepraszam, że jeszcze wczoraj nie udało mi się z tobą popisać, jednak nie było to zależne ode mnie! Tym razem nocowałam u babci. A że było to nieplanowane, nie zabrałam cię ze sobą. Muszę się przyznać, że chyba tylko mojej kochanej babci mogę tak naprawdę ufać, tylko jej jeszcze na mnie zależy. Tak, babcia jest jedyną osobą, która mnie kocha. Tylko ona jest dla mnie prawdziwą rodziną. Chyba nawet nie mam nikogo innego, bliskiego poza nią...

Nocowanie u babci było bardzo miłe i przyjemne, ale to nie była dla mnie żadna nowość. U niej zawsze jest inaczej, lepiej. Tylko w tamtym miejscu mogę się wyspać z dala od codziennych problemów i pędów miasta. Nie wiem, od czego to zależy, ale tylko tam, przy tej pomarszczonej, ale za to pełnej uczuć i uśmiechu staruszce mogę się zresetować i w pełni być sobą. Być tym, kim chcę i tym, kim myślę, że jestem. Moja babcia ma na imię Marysia i jest mamą taty. Zresztą teraz to już nawet nie do końca. Rodzice starają się od niej odciąć. Po prostu nie jest, podobnie jak ja, wystarczająco "glamour'. Nie wiem, jak mogła zrobić im tę krzywdę i pozostać tylko zwykłym, szarym śmiertelnikiem...

A skoro już o tym mowa. Moi rodzice należą do tego typu zamożnych i dumnych ludzi, dla których liczą się wyłącznie wygląd, pieniądze, pozycja społeczna, opinia publiczna no i oczywiście posiadanie. Jednakże tyczy się to tylko tych rzeczy, którymi można się pochwalić. Ja niestety taką rzeczą nie jestem. Jestem tylko tłustą i brudną szmacianą lalką. Kto by taką chciał? Nikt. Ehh no właśnie... Trudno jest się więc dziwić rodzicom...

Całe szczęście, że moi rodzice oprócz swojej kariery i pracy, które dają im tyle "szczęścia", niestety kosztując ich przy tym mnóstwa czasu, mają jeszcze moją cudowną siostrę, a wręcz ideał. Oh tak, ich cudowna Ola zawsze będzie słodkim ukojeniem na karę będąca mną oczywiście. Aleksi jest zawsze cudownie ubrana niczym prawdziwa gwiazda wybiegu. Swoim wyglądem przypomina modelkę, a efekt ten dodatkowo wzmacniają oszałamiająco dobrze dobrane kreacje. Naturalnie są to same najdroższe marki, przecież nie można się zniżać do poziomu zwykłych szaraczków, kupujących co popadnie. Nie zapominajmy przy tym o jej olśniewającej urodzie i zaskakująco wysokiej pewności siebie jak na taką drobną osóbkę. Słodka dziewczynka to nie wszystko, co Aleksi ma do zaoferowania. Do tego jest także bardzo bystra i naturalnie ponad przeciętnie inteligentna. Co więcej, jej wierni "fani" chwalą ją również za liczne osiągnięcia sportowe i pracę w wolontariacie. No bo przecież jak można nie lubić osoby, która pomaga biednym szczeniaczkom i małym chorym sierotkom, jest niesamowicie piękna, lubi sport i do tego ma dużo w głowie?

Zagubieni W Świecie ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz