Uwaga!!! Utwór zawiera wulgaryzmy!!!
To spojrzenie na Twoją twarz, którą mam ochotę uderzyć
Widzę winę w zieleni i kształcie Twoich ust
Jedyne czego pragnę, to zobaczyć Twoje cierpienie
Powiedz mi coś o sobie, bo pamiętam Twoje imię
Nie wierzyłam, że jesteś jedyny
Wtedy dorosłeś i stałeś się jak diabeł we własnej osobie
Modlę się do Boga, żeby nie myśleć o tym i mówić miłe rzeczy
Ale chyba nie jestem w stanie
Więc się pierdol
Jesteś śmieciem i mam nadzieję, że o tym wiesz
Te pęknięcia w Twoim uśmiechu zaczynają się pokazywać
Teraz świat musi zobaczyć, że to czas żebyś odszedł
W Twoich oczach nie ma światła, a Twój mózg jest za wolny
A teraz śpisz jak dzieciak ssąc kciuk
A ja mogę się zakraść od boku i włożyć Ci pistolet do ust
Robię się chora od tych gówien, które mówisz
Tak wiele porażki wychodzi na zewnątrz
Tak wiele rzeczy zajmuje Ci całe dnie
Ale mimo przestrzeni między nami chce to zakończyć
Z nożem, z kolcem, na krześle, obojętne
Spójrz na siebie, ile rzeczy popsułeś, widzisz?
Jeśli tak, to czemu kurwa się na mnie gapisz?!
YOU ARE READING
Book Of Mirror
PoetryJest to zbiór wierszy mojego autorstwa. Można je różnie interpretować. Styl jest dość nietypowy więc rozumiem, jeżeli się nie spodoba. Mimo wszystko zapraszam do lektury i późniejszych dyskusji.
