Moment

63 11 1
                                    


Żyję jedną chwilą.
Przeżywam ją na nowo, odczuwam.
Kiedy mój promyk przebił się przez chmury.
Chmury ciężkie i wielkie.
Zasłoniły wszystko.
Ogromna burza rozpętała się nad moim światem.
Wszędzie zapanowała ciemność, strach.
I wtedy, znikąd – pojawiło się światło.
Poczułam ciepło wokół mych ramion.
Otuliło mnie, nadało siły.
Żyję momentem kiedy Ty się pojawiłaś.

Żyję Tobą.
Jak Cię zdefiniować?
Tyś jak skała – mocna i silna.
Tyś jak róża – delikatna i piękna.
Tyś jak ogień – ciepła i niezbędna.
Tyś jak woda – zwarta i niepokonana.
Tyś jak wschód – bo na Tobie wszystko się zaczyna.
Tyś jak zachód – bo Ty jesteś ostatnim tchnieniem mojego dnia.

Jesteś wszystkim, we wszystkim, ponad wszystkim.
Łzą, uśmiechem, cnotą, odwagą, wiatrem, słońcem, oddechem.
Żyję Tobą i tym jedynym momentem.

I.S.

Namiastka ideału w beznadziei istnieniaWhere stories live. Discover now