Rozdział II

841 54 12
                                    

- No, a ja mu mówię, że zbiera mu się na śmierć. A on, że zaraz przejdę kastrację, a ja mu z pięści. Do tego słyszał i widział mnie Odyn i kolejna awantura. - powiedział spokojnie Loki. Jego wizyta kontrolna w Asgardzie nie poszła pomyślnie i dlatego nie było go tak długo.
- Loki, wiesz przecież, że jeśli za każdym razem będziesz się tak zachowywać to odbywanie kary będzie dłuższe? - odparłam z zażenowaniem. Loki na Ziemi jest spokojny i to dzięki mnie, i mojej przyjaciółce. Jednak kiedy znajduje się w tej krainie to zawsze dostaje jakiegoś kręciołka i zachowuje się gorzej niż chomik Bannera, który miał kontakt z substancją chemiczną i zmienił się w giganta potwora. Nie wiem może czary mary nie działają w Asgardzie? Tak, czary. Nie chciałabym za dużo ujawniać, ale poznałam pewną panią psycholog, która posiada pewną umiejętność. Bowiem potrafi kontrolować uczucia. Z Lokim miała problem, bo nie dość, że to bóg to jeszcze jest skomplikowany. Jednak i tak zrobiła co mogła, a jego złość i pragnienie zemsty zmniejszyła o tyle ile mogła, czyli niewiele. O tyle, że z każdym dniem według odczytów Jarvisa jego usposobienie ulega poprawie. Minimalnej, ale to zawsze coś.
- Łatwo sobie mówić. - prychnął i upił łyka herbaty. - Kiedy go widzę, kiedy spotykam tam kogokolwiek to mam chęć skręcić im karki tak boleśnie jak tylko można.
- Wdech i wydech, wdech, wydech, Loki. - zaśmiałam się. - A jak tu kogokolwiek spotkasz to co chcesz zrobić?
- Jeśli masz na myśli Avengers to zależy o kogo chodzi - odparł, a ja włączyłam nasz ulubiony program. - Na przykład Wanda. Jest inna niż oni. Spokojna i nie ma niewyparzonej gęby jak Stark. Albo taki Hulk. Zamieniłem z nim dosłownie kilka zdań, a już wiem, że jest najmądrzejszy z całej tej bandy.
- To prawda - rzuciłam. - Wanda jest naprawdę fajna. Zaś z Bannerem nie musisz w ogóle rozmawiać, bo na pierwszy rzut oka wygląda jak geniusz.
- Jeśli mogę cię w liczyć do Avengers to też znajdujesz się w gronie "Tych, których oszczędze".
- Jak miło. To co oglądamy "Absurdy&Plotki"?
- Chodzi Ci o to jak poniżają Midgartczyków? - odrzekł Loki i pstryknął palcami, a na stoliku pojawiły się dwa pudełka pop - cornu. - Ja z chęcią.
Na ekranie pojawiło się znane nam intro. Jednak zamiast różowej lupy i napisu w stylu "Taylor Swift" pokazał się napis "Avengers".
- No nie - rzuciłam - będzie ostro.

***
- Tony, słuchaj mnie. Nie wiedziałam, że ty i Steve. - zaśmiałam się. - Albo ty i Loki, ten tego...
- O czym ty mówisz? - powiedział Tony.
- Jessie w programie mówiła o tym jak wasi fani was shipują. - rzuciłam i dosłownie czułam zdziwioną twarz blaszaka. - No wiesz, robią o was opowiadania i czasem pojawiacie się jako geje.
- Ja pierdole. - przerwał i jęknął, gdy Kapitan coś do niego szepnął. - No dobra Steve, przepraszam - westchnął. - Co jeszcze o nas nagadała?
- Że macie wszyscy tasiemce - odparłam. - Miała wywiad z Fisher, a ta jej powiedziała, że taki ty nic nie robisz aktywnego i ciągle śmieciówki jesz. No to odzew jednoznaczny: "On ma tasiemce".
- A kto to była ta Fisher? Bo wiesz nie chcę ochrzanić kogoś innego. 
- Twoja ex sekretarka. Ta suka nawet o mnie im powiedziała. - rzuciłam.
- Dobra, Fury nas wzywa. - pochwyciłam z tła tęgi głos szefa Tarczy. - Pogadamy później, a z nią policzymi się razem.

***

- Co zamierzasz robić wieczorem? - powiedział Loki.
- Nic, może włączę Grę o Tron? A co?
- Nudzi mi się i tylko tak pytam.
Po niecałych dwóch odcinkach na dworze zrobiło się ciemno. Odgłosy ruchu ulicznego i zapach spalin już dawno przestały być intensywne. Na chwilę zamknęłam oczy i dałam się ponieść rozkoszy. Oczy już zaczynały mnie piec od ciągłego wpatrywania się w telewizor, a umysł domagał się odpoczynku.
Nawet nie zorientowałam się kiedy całkowicie oddałam się w objęcia Morfeusza, zasypiając na ramieniu Kłamcy.

~~~

Następny pragnę ogłosić za tydzień, ale możliwe jest, że opublikuje go trochę później, bo z każdym dniem nauki jest coraz więcej.

Zostawcie po sobie ⭐ oraz 💨.

Bajoo

Czarny Aniołek // Loki LaufeysonWhere stories live. Discover now