Impreza

121 8 0
                                    

Kurama był przed kwaterą uzumakich i musiał powiedzieć kushinie co mu się   udało "wywalczyć" z Hokage. 

- Wróciłem .- powiedział kurama wchodząc do domu .

- Hej jak poszło - spytała zniecierpliwona Kushina.

- Udało mi się ustalić parę rzeczy z Hokage .  - powiedział Kurama do Kushiny z zadowoleniem .

- A co udało ci się ustalić ? . - spytała Kushina  ze strachem w głosie.

- Spokojnie same dobre rzeczy .- powiedział ze spokojem Kurama . 

- A możesz powiedzieć jakie ? - spytała powoli wkurzająca się Kushina .

- Będziesz pod nadzorem 24 godziny przez siedem dni w tygodniu . powiedział kurama .

- Że co ?!- krzyknęła Kushina .

-  To dla twojego dobra . - powiedział Kurama z oczami szczeniaczka .

- Dobra a coś jeszcze . - spytała od drażniona Kushina .

- Ja i Kakshi mamy skaładać raporty co się z tobą dzieje . - powiedział Kurama .  

- Coś jeszcze ? - spytała spokojna już czerwono włosa .

- I dziecko będzie normalnie traktowane a to wszystko będzie tajemnicą państwową kim jestem i że dziecko będzie po części demonem tak  jak ja jeżeli będzie  . - powiedział Kurama.

- W sumie dobre warunki wywalczyłeś . - powiedziała Kushina całując Kuramę .

- To prawda . - powiedział pomiędzy pocałunkami .

- Co powiesz na kolację . - spytała Kushina .

- Ja ją zrobię ! - powiedział stanowczo Kurama i poszedł do kuchni i zaczął robić ramen dango i sałatkę owocową i kiedy tylko skończył postawił na stole dania razy trzy. 

- Hej teściu Kolacja ! - krzyknął Kurama.  

- Już idę ! - od krzynął pan uzumaki i zaraz potem usiadł przy stole .

- Po jedzeniu musimy coś ci powiedzieć . - powiedział Kurama i Kushina.

- Dobrze . - powiedział nie pewnie i zaczeli jeść kolację minęło pięć minut i  skończyli jeść .

- Mamy złe wieści . - powiedział kurama .

- Jak bardzo złe . - spytał Ojciec Kushiny .

- Takie że - zrobił specjalnie przerwę Kurama i Kushina prawie się powstrzymywała od śmiechu .

- Powiedź to ale już . - powiedział stanowczo Ojciec Kushisny .

- Takie że będziesz . - Powiedział kurama robiąc dramatyczną przerwę i prawie kurama i kushina pękli śmiechem kiedy zobaczyli jego minę .

- Kim będę ? - spytał ojciec Kushiny .

- Będziesz dziadkiem !  - powiedział Kurama .

- Będę dziadkiem  ! - krzyknął ojciec Kushiny . 

- Tak będziesz dziadkiem . - powiedział  Kurama .

- Rany . - powiedział Ojciec Kushiny .

- Co się stało ? - spytali razem Kurama i Kushina.

- Będzie trzeba Kupić tyle rzeczy pieluchy i  ubranka kołyskę i wiele innych i budzenie się w nocy przez płacz dziecka . - powiedział złamany pan uzumaki .

- To prawda ale nie będzie źle ale też kilka miłych rzeczy prawda ? - powiedział kurama wyobrażając sobie jego pierwsze kroki i słowa i jak będzie wyglądać . 

- To też prawda ale dla mnie to za dużo kurama co powiesz na sake ? - spytał ojciec Kushiny .

- Pewnie . - powiedział Kurama.

- A ja idę spać żeby mnie nie korciło - powiedziała kushina idąc na górę .

- Dobranoc i miłych snów .- powiedzieli i od razu wyciągnęli butelki sake i zaczeli nalewać .

i w tedy nie spodziewanie ktoś zadzwonił do drzwi .

-  Ja pójdę - powiedział kurama sprawdzić kto przyszedł i otworzył drzwi i zobaczył przed sobą Kakshiego .

-Hej Kurama . - przywitał się kakshi .

- Hej właź właśnie mieliśmy zacząć pić . - powiedział w pószczając gościa do środka .

- Dzięki i z przyjemnością skorzystam - powiedział kakshi wchodząc w głąb domu i zobaczył w kuchni ojca kushiny .

- Dzień dobry proszę pana . - przywitał się kakshi.

- O cześć Kakshi  . - przywitał się pan uzumaki i poszedł po datkowy kieliszek .

- Proszę - powiedział nalewając sake dla każdego .

-  To może toast ? - spytał kakshi .

- No dobra  wiem nawet  za co - powiedział pan Uzumaki podnosząc kielicha i oni zrobili to samo.

- Toast za mojego wnuka  i oby był zdrowy i silny . - powiedział pan Uzumaki .

-   Zgadzam się - powiedzieli Kakshi i Kurama i zaczeli popijawę .

Trzy godziny później każdy był zlany w trzy dupy i dalej pili a odlecieli dopiero w okolicach 2 w nocy .

Naruto Potomek KuramyWhere stories live. Discover now