Zaczęło się!

21 1 6
                                    

Darrena uwielbiam od dawna. Aarona uwielbia moja przyjaciółka. Niby wszystko jest w porządku, każda ma swój obiekt westchnień, następuje wymiania zdjęć, filmów, piosenek.

Aż nagle Internet podsyła dołączony w mediach filmik i już nic nie jest takie samo...

Jak kończy się w moim przypadku połączenie faktu, że nasi ulubieńcy się znają, lubią oraz zbliża się jakaś świąteczna okazja? Tak, wszechświat przemówił! FANFICTION!

Mam nadzieję, że kogoś skusi ten duet ^^ Dajcie się poderwać :D

Miasto: Nowy Jork
Pora roku: Jesień

Annie przylatuje do przyjaciółki, by porządnie uczcić swoje urodziny. Martha nie zamierza jej zawieść i przygotowała prezent-niespodziankę.
Z kolei Aaron pojawia się w mieście w celach służbowych. Zupełnie nieprzypadkowo łączy się to z zamieszkaniem u Darrena.

Wnioski?

1. Nie należy odmawiać szklaneczki dobrej whisky. To samo tyczy się wina.
2. W każdej długiej sukni da się wywinąć orła. Inni chętnie pomogą.
3. Żadnych pocałunków na pierwszej randce. Nawet z przystojniakiem.
4. Lot z Los Angeles do Nowego Jorku trwa ok. 10 godzin. Ale do RPA leci się dłużej.

Już tej jesieni :)



Stupid Idiot!Where stories live. Discover now