4. Ratunku! (Koniec starych rozdziałów)

348 45 2
                                    

PW Yahaba

RAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAATUNKU!

Będziemy spać w jednym łóżku!

I on jest w mojej łazience aktualnie!

I on przygotuje mi obiad!

I on będzie ze mną mieszkać przez prawie tydzień!

Nie wariuj Shigeru, nie wariuj. Nie warto. Pamiętaj co mówili ci rodzice.

Zawsze.
Bądź.
Spokojny.

To mi mówili.

Tylko jak mam być spokojny, jak on jest w moim domu!

Nie szalej. To tylko kolega.

To nie tylko kolega.

To kolega!

Co ja ze sobą zrobię!?

Na razie przygotuj może to co powiedział.

Racja, racja... Pomidory... Bazylia... Cebula... Czosnek... Oregano... Sól... Sól... Sól... Gdzie jest sól!? ... Jest! Pieprz... Ser... Ser... Tylko jaki? A! Parmezan! Jest! Czy on mówił coś jeszcze... Może...

- Umm... Yahaba... - Usłyszałem za sobą kroki. - To jest chyba na mnie za ciasne...

Odwróciłem się i to był błąd.

- Kyōtani?! Co ty do cholery...

Shigeru, nie umieraj!

Za późno...

------------------------
A więc tutaj kończy się akcja zawarta w pierwszej części One-shota.
Mam nadzieję, że się podoba jak na razie.

Kolejny rozdział pojawi się za kilka minut.
Jest jeszcze w edycji.

Bai Kruczki~

Na smyczy |KyōHaba| ✖Where stories live. Discover now