Klaus
Początki waszej znajomości były bardzo trudne. Oczekiwał od ciebie jedynie wykonywania zaklęć na jego polecenie. Fizycznie spodobałaś mu się od samego początku. Polubił cię dopiero wtedy, gdy okazało się, że jesteś równie dobrą towarzyszką do rozmów co dobrze wyglądasz. Nie przywiązywałaś się do niego i starałaś się za wszelką cenę od niego izolować, co on usilnie próbował zmienić. Prawdziwe uczucia, które do siebie żywiliście, poznaliście dopiero wtedy gdy jeden z wrogów Klausa rzucił kołkiem w jego serce. Klaus nie miał szans się obronić i chociaż wiedziałaś, że nie umrze, zatrzymałaś kołek tuż przed jego klatką piersiową zaklęciem.
Elijah
Zainteresowałaś go już praktycznie od pierwszego spotkania. Na samym początku współczuł ci więzi z Klausem i wiele razy wypominał mu to, że przemienił cię gdy miałaś zaledwie 17 lat oraz, że zmuszał cię do morderstw. O ironio, sam się w tobie zakochał gdy miałaś 17 lat. Uświadomił to sobie wtedy, gdy zauważył jak bardzo przeszkadza mu to, że często przebywasz w towarzystwie Klausa.
Kol
Kolowi stopniowo coraz bardziej zaczynało na tobie zależeć. Nie było określonego momentu. Po prostu zaczął coraz bardziej doceniać to, że dbasz o niego i okazujesz mu swoje zainteresowanie, czego rzadko kiedy doświadczał od własnej rodziny.
Finn
Finn zauważył swoje uczucia do ciebie, wtedy gdy pomogłaś bezinteresownie starszej kobiecie. Byliście wtedy razem na zwykłym spacerze, gdy zauważyłaś, że pewnej starszej pani rozerwała się siatka z jabłkami. Staruszka wyciągnęła drugą, ale miała wyraźne problemy z pozbieraniem owoców. Oddaliłaś się bez słowa od Finna i pomogłaś kobiecie. Wtedy pierwotny zdał sobie sprawę z tego, że mimo że jesteś wampirem, nadal masz w sobie ludzkie uczucia. Urzekło go to, że odzyskałaś człowieczeństwo.
Marcel
Uświadomił sobie, że mu na tobie zależy, wtedy gdy zabił kilku wampirów, które go zaatakowały w twojej obecności. Nie chciał by kiedykolwiek do tego doszło, ale pokazał przy tobie swoją prawdziwą naturę. Bałaś się jak cholera, gdy odwrócił się do ciebie z czarnymi oczami i krwią skapującą z rąk. Wtedy zrozumiał, że nigdy nie chciałby cię skrzywdzić. Miał oczywiście spore problemy z wytłumaczeniem tego tobie.
