#14

519 78 39
                                    

☹☹☹

  ☹☹☹

¡Ay! Esta imagen no sigue nuestras pautas de contenido. Para continuar la publicación, intente quitarla o subir otra.

☹☹☹



Hoseoka kompletnie nie obchodził fakt, że jego ojciec od tygodnia nie pojawił się w domu. Był mu nawet za to wdzięczny. Nie miał przynajmniej z nim problemów. A jedno zmartwienie uciekło z jego głowy.

Ciągle pozostawała sprawa Hyungwona, która nie dawała mu spokoju. Nie mógł spać przez tego chłopaka. Czuł ucisk w żołądku za każdym razem, gdy mijał go na korytarzu. Czuł jak jego telefon wibruje pod wpływem smsów od osiemnastolatka.

Ale Wonho był uparty, nie chciał być kimś  ukryciu. Nie podobało mu się, że starszy dzielił swoje pocałunki, zarówno z nim jak i swoją wciąż aktualną dziewczyną. Obrzydzało go to. Nie odpisał chłopakowi do tej pory na żadnego smsa, nie odebrał także od niego żadnego telefonu. W szkole unikał go za wszelką cenę.

Nie wiedział, czy działa na swoją korzyść, czy raczej sobie szkodzi.

Złapał się za głowę z bezradności i przekręcił na łóżku, a krzyk wyrwał się z jego ust. Z dnia na dzień czuł się coraz słabiej. Jedynym jego posiłkiem były śniadania, które dostawał od przyjaciółki. Znów zaczął rozważać sprzedawanie swojego ciała. Choć chciało mu się wymiotować na myśl o dotyku obcego człowieka.

Większość jego ubrań już na nim wisiała, pomimo, że kiedyś leżały idealnie. Tracił kolejne kilogramy z tygodnia na tydzień. W ten poniedziałek nie poszedł do szkoły. Nie był w stanie. Nie miał nawet siły odebrać telefonu od swojej przyjaciółki. Cały dzień przeleżał w łóżku płacząc i trzymając się za obolały z nerwów brzuch.


☹☹☹


-Zrywam z tobą – powiedział całkowicie bez emocji w stronę Lisy. Hyungwon podął już decyzję. Chciał zakończyć ten toksyczny i polegający tylko na seksie związek. Musiał zrobić to jak najszybciej, więc pierwsza przerwa w szkole była dla niego idealną okazją.

-Zrywasz ze mną? – krzyknęła, a chłopak miał wrażenie, że prawie cała szkoła właśnie zwróciła na nich swoją uwagę. Zaraz obok nich pojawiła się Jisoo i jego przyjaciele.

-Tak – w jego głosie wciąż nie było żadnych emocji. Grupka przyglądała się tej scenie z zaciekawieniem czekając na rozwój wydarzeń.  Chae rzucił Kihyunowi dziwne nawet dla Yoo niezrozumiałe spojrzenie, gdy ten gwizdnął.

-Ze mną się nie zrywa, rozumiesz? To ja zrywam – dźgnęła pierś chłopaka swoim palcem patrząc na niego od dołu.

-Przykro mi Lisa. Słuchaj, nawet mi nie przykro. Więc po prostu nie rób cyrków i rozstańmy się w pokoju – wyjaśnił z ironią w głosie, co tylko jeszcze bardziej zirytowało dziewczynę.

-No ile można było czekać – wtrącił się Jooheon.

-Zamknij się – warknęła blondynka w jego stronę. – Cofnij swoje słowa, a zapomnę, o tym co przed chwilą się stało i wrócimy do normy, tylko mnie przeproś – powiedziała spokojnie, na co jej były już chłopak jedynie zaśmiał się jej w twarz.

This Kid [shs x chw]Donde viven las historias. Descúbrelo ahora