Rozdział 12 maraton 1/5

753 27 0
                                    

Anastazja
-Więc witaj Allinie. Dobra. Koniec uprzejmości. Co ty tu do cholery jasnej robisz?! Dlaczego mój wygląd się tak cholernie zmienił?! Cholera, Cholera, CHOLERA!!! Co tu się do cholery dzieje?!?!?
-Wow. Nikt nigdy nie użył w jednej wypowiedzi tyle razy cholera... A co do mnie. Jestem posłańcem księżyca.-Mężczyzna odwrócił się do mnie plecami i pokazał tatuaż z księżycem. Jego wyglądał trochę inaczej...

-O co do cholery jasnej chodzi z tymi tatuażami?!-Zapytałam nieźle wkurzona-Dobra, dobra-uniósł ręce w geście obronnym-już mi tylko nie choleruj

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

-O co do cholery jasnej chodzi z tymi tatuażami?!-Zapytałam nieźle wkurzona
-Dobra, dobra-uniósł ręce w geście obronnym-już mi tylko nie choleruj. Twój przeznaczony oznaczył cię. Cedrik jest wilkołakiem tak jak wszyscy w tym domu.
Nagle zaczął się ze mnie śmiać, a moja mina wyraźnie przekazywała komunikat: Że co kór*a?!
-Tto niemmożliwe...-Zaraz, zaraz ja się jąkam?! Od kiedy...
-Jeśli mi nie Wierzysz popatrz na siebie... Apropos pokaż mi proszę tatuaż.
Odwróciłam się do niego plecami i pokazałam mój księżyc. Ten wybauszył oczy i rzekł
-Masz przeznaczonego, prawda?
-Tak, a co?
-On zapoczątkował twoją przemianę, zbyt wcześnie...
-To źle?
-Tak... Będziesz potężniejsza od innych, bo przy oznaczeniu dał ci wilkołaczy jad. Dokładnie w tej chwili pod wpływem strach zaczęłaś się przemieniać... Twój przeznaczony też zmienił swój wygląd. Myślałem, że będę musiał zabrać tylko ciebie, ale on też musi z nami jechać...
-Będzie miał czas mi się wytłumaczyć, ciekawi mnie dlaczego nie powiedział mi o wilkołakach...
-Dobra. Musimy się zbierać. Idziemy po niego i ruszamy.
-Poczekajmy do południa jestem tam z nim umówiona..
-Dobrze. Zrobimy jak chcesz.-Rzekł chłopak kończąc rozmowę. Teraz pozostało nam tylko czekać.
***
Siemka!! To jest pierwszy rozdział maratonu... Trochę krótkawy, ale cóż. Trudno. Rozdziały co godzinę... Bajo!!
Magda:D

Razem?!-może w snach...Where stories live. Discover now