6

510 25 0
                                    

~Miesiąc później~

Właśnie siedziałem w pracy, kiedy na wyświetlaczu zobaczyłem zdjęcie mojej księżniczki. Wcisnąłem zieloną słuchawkę aby odebrać.

-No hej Księżniczko. Stało się coś?

-Niee! Ale musimy się spotkać jak najszybciej.

-Kończę za 30 min.

-Będę czekać w tej kawiarni na rogu przy parku. Wiesz gdzie prawda?

-Tak, tak wiem.

-To do zobaczenia za 30 min kochanie.

Rozłączyłem się i wróciłem do pracy. Został nam do naprawienia jeden ścigacz. Był totalnie rozwalony. Nawet nie wiem jak ktoś mógł na tym jechać. Sprawdziliśmy co będzie trzeba zrobić i zapisaliśmy sobie wszystko na kartach. Poszliśmy się przebrać i razem z moim przyjacielem szliśmy do naszych maszyn.

-To do jutra ziomuś.

-Na razie

Wsiedliśmy na maszyny zakładając kaski na głowy. Wjeżdżając na wyjazd od parkingu podnieśliśmy rękę w celu pożegnania się jeszcze raz. Przyznam szczerze,że telefon od Belli był dziwny, ponieważ nigdy nie dzwoniła do mnie w pracy. Zawsze czekała w domu a później gdzieś szliśmy razem i opowiadaliśmy o całym dniu.

Po kilku minutach byłem już w kawiarni. Kiedy zobaczyłem piękną dziewczynę od razu do niej podszedłem.

-Hej księżniczko!

-O hej! Już jesteś. Siadaj.- Wskazała mi miejsce naprzeciwko siebie.

-Stało się coś?

-Nie! W sumie... Tak! Nic strasznego... W sumie...

-Bella co jest?!- Nie mogłem już wytrzymać ze zdenerwowania.

-Muszę ci coś powiedzieć.

-No to mów.

-Albo ja ci coś dam.- Zaśmiałem się na zaplątanie dziewczyny.

Dziewczyna podała mi małe słodziutkie pudełeczko. Spojrzałem na nią a ona zachęciła mnie ręką do otworzenia. Powoli otworzyłem i wyjąłem różowy materiał, który przykrywał...

-Co to??

-Jak to co? Nie wiesz?

-Przecież to jest test ciążowy.

-No tak.

-Twój?

-Mój.

-Ale... Tutaj są dwie kreski.

-Wiem... Będziesz tatusiem.- Moja księżniczka jest w ciąży? Będę tatą? To nie może być prawda. Nie mogę w to uwierzyć. Nie wiedziałem co mam myśleć.- Matt... Powiedz coś błagam.

-Kocham Cię księżniczko.- Wstałem i podszedłem do dziewczyny. Złapałem ją za ręce, ona wstała i mocno ją do siebie przytuliłem.- Ludzie!! Moja księżniczka jest w ciąży!- Wydarłem się na całą kawiarnie a ludzie zaczęli klaskać a dziewczyna zaśmiała się ze mnie i kazała się zamknąć.

-Też cię kocham ale zamknij się już.- Pocałowałem ją namiętnie w usta a w tym momencie przyszłą do nas kelnerka i złożyliśmy zamówienie.


Motocykliści.-Dawcy? [ZAKOŃCZONE ]Where stories live. Discover now