Porwanie

1.6K 61 11
                                    

- Mikaela. Miki! - wołał mnie Ognisty Napastnik.

Ja biegłam dalej. Dotarłam do wieży Inazumy. Nie zobaczyłam nikogo, więc usiadłam na ławce i zaczęłam myśleć o powrocie do Akademii Królewskiej. Poczułam ukłucie w kark i spadłam na ziemię. Ostatnie co widziałam to długie, blond włosy. Odeszłam w ciemność.

🎇 PERSPEKTYWA AXELA  🎇

Gdy Mikaela odbiegła ode mnie wołałem ją. Nie chciałem nic złego powiedzieć. Pobiegłem za nią, by jej nie stracić z oczu. Bałem się o tą niebieskowłosą osóbkę. Dotarłem pod wieżę Inazumy. To tu zobaczyłem trening Evansa, tutaj trenowałem skok do Zrzutu Inazumy. Usiadła na ławce i miała zamyśloną minę. Za nią zauważyłem jakiegoś blondyna ze strzykawką w ręce. Wstrzyknął jej coś w szyję, a ona powoli zamykała oczy. Prędko biegłem w jej stronę, ale chłopak był już w innym miejscu.

- Nie tym razem, Blaze. Ona idzie ze mną. - rzekł szyderczo bordowooki, po czym zniknął w burzy z płatków róż.

Upadłem na kolana i oparłem się o ziemię. Straciłem ją. Łzy spływały mi po policzkach. Drżącymi rękami wyjąłem telefon i zadzwoniłem do Nathana.

- Halo?

- H- hej Nathan.

- Axel? Co się stało?

- M-Mikaela z- została porwana.

- CO?! MOJA MAŁA SIOSTRZYCZKA?!

- Tak. Dzwoń po chłopaków. Za 10 minut bądźcie przy wieży Inazumy.

Rozłączyłem się i zauważyłem jej torbę. O dziwo miała tam telefon. Wybrałem numer do Sharpa.

- Sharp słucham.

- Cześć Jude. Tu Blaze. Słuchaj uważnie. Mikaela została porwana. Zabierz swoją drużynę i za 10 minut bądźcie pod wieżą Inazumy.

- Jasne. Za chwilę będziemy. Cześć.

Nathan wysłał mi kiedyś zdjęcie Miki. Jej uśmiech był dosyć uroczy,  pomarańczowe oczy miały iskierki szczęścia, włosy związane w kucyk, ubrana w niebieską sukienkę. Jedna łza spadła na ekran. A za nią kolejna. Jak dawno nie płakałem od wypadku Julii? Dopiero dziś się rozkleiłem. Przede mną pojawili się chłopaki z drużyny i Królewscy. Mark spytał:

- Co jest? Gdzie jest Mikaela?

- Porwał ją blondyn o czerwonych oczach.

- Mark, po co interesujemy się tym szpiegiem? - spytał Kevin.

Nie wytrzymałem i krzyknąłem wściekły:

- Mikaela nie jest szpiegiem! Nie waż się o niej tak mówić! Jest dla mnie bardzo, bardzo ważna! Twoja siostra też chodziła do Akademii Królewskiej!

- Axel... Ja... Ja... - jąkał się Dragonfly.

- Co ty?! Ona nie jest winna za złe czyny Akademii Królewskiej. Chłopaki z Akademii idą z jedną osobą od nas. Tak szybciej ją znajdziemy.

Siostra Swifta Where stories live. Discover now