gerber [2]

841 85 6
                                    

- Dla kogo te gerbery? - spytała Amber patrząc na bruneta kładącego na ladzie śliczne, różowe gerbery.

- Moja mama dzisiaj przyjeżdża. Wiesz co oznaczą gerbery? - zapytał uśmiechając się.

- Dałeś mi je na naszej pierwszej randce, więc oczywiście je sprawdziłam i oznaczają radość ze spotkania - powiedziała pewna swojej odpowiedzi.

- Tak, ale niektórzy uważają, że również ,,sprawiasz świat piękniejszym" - powiedział układając ładnie kwiaty. - Przyniesiesz wstążkę?

- Pewnie, którą?

- Tą białą z górnej półki.

Amber nie była niska, więc nie obawiała się, że nie dosięgnie do najwyższej półki.

Stanęła na placach i ręką starała się wyszukać białą wstążkę. Nie znajdując jej podsunęła krzesełko i stanęła na nim.

- Harry, tu nie ma żadnej białej wstążki! - krzyknęła.

- Jak to nie ma? Na pewno tam jest - powiedział Harry wchodząc do pomieszczenia.

- No przecież widzę, że nie ma! - krzyknęła Amber odwracając się gwałtownie do tyłu.

Za gwałtownie. Straciła równowagę i wylądowała w ramionach chłopaka. Ich twarze znajdowały się bardzo blisko siebie, a ich oddechy przyspieszyły.

- Masz siwą rzęsę - powiedział cicho patrząc w jej oczy. - I cudowne oczy.

- Co? - spytała zdziwiona dziewczyna.

- Harry? Szukałam Cię. Oh! - do pomieszczenia weszła dorosła kobieta. - Ja może poczekam na ciebie przy ladzie, synku.

-:-:-:-:-:-:-:-:-:-:-


gerbery na prośbę himyloveishs

jeżeli chcecie przeczytać o jakiś kwiatach (mogą być takie, które już były) to piszcie śmiało

Miłego dnia!/Dobranoc!

NieznajomaCzarownica
xxx

EDIT: jeżeli dostaliście kilka powiadomień to przepraszam, po prostu mój internet dziś świruje

Flowers || h.s. ✔Where stories live. Discover now