Rodział 1

25 3 1
                                    


   Leżałam właśnie na łóżku, kiedy nagle do mojego pokoju wbiegła jakaś dziewczynka.

-Ty jesteś Cayme?- powiedziała tak szybko, że ledwie co zrozumiałam - Pani Becker woła Cię do siebie.

Myślami przeleciałam przez ostatni tydzień nikogo nie pobiłam, nie dostałam żadnej jedynki...hmm, o co mogło chodzić Pani Becker, skoro od naszej ostatniej wspólnej rozmowy nie zrobiłam nic złego. Przez głowę przeszła mi myśl, że może znalazła mi kolejny beznadziejny dom, ale zraz wyrzuciłam ten pomysł z głowy. Nie chciałam znów przechodzić przez ten horror. Nie chciałam nawet o tym myśleć.

– Halo żyjesz? - głos małej dziewczynki sprowadził mnie na ziemię i całe szczęście bo zaczęłam wyobrażać sobie jak wyglądałoby moje życie gdyby mama nie umarła a tata .... W tym momencie zostałam mocno szarpnięta za rękę.

- Och, jeżeli ja cię nie zaprowadzę sama tam nie pójdziesz - westchnęła dziewczynka.

Po kilku minutach stałam już pod gabinetem pani Becker. Właśnie miałam wejść do środka, kiedy usłyszałam jej głos.

- Zapewniam państwa, że jest to śliczna i bardzo miła dziewczyna, zresztą zaraz powinna tu być i sami się przekonacie.

Nie mogłam w to uwierzyć, ta baba znowu chciała się mnie pozbyć, po tym wszystkim co ostatnio przeżyłam ona i tak szukała mi nowego domu.

Gdy weszłam do środka od razu rzuciła mi się w oczy kobieta, która tam siedziała. Po jej wyglądzie wiedziałam, że nie nadaje się na idealnego rodzica. Obok niej stał mężczyzna, który nawet na mnie nie spojrzał, ponieważ zajmował się odpisywaniem na SMS... . Po 30 minutach wiedziałam już wszystko, za dwa dni miałam przenieść się do nowego domu. To będzie już mój czwarty nowy dom. Byłam zła na panią Becker, znowu chciała mnie wcisnąć do jakiekolwiek rodziny, byle mnie się stąd pozbyć. Wyszłam trzaskając drzwiami i pobiegłam do swojego pokoju.... .

Za oknem panował już mrok, a ja dalej leżałam wpatrzona w sufit i próbowałam wymazać z pamięci, to jak w ostatniej rodzinie, w której byłam zostałam pobita. Nie mogłam pozwolić sobie na to, żeby iść do kolejnej rodziny, nie wytrzymałabym tego psychicznie. Wtedy do mojej głowy wpadł mi genialny pomysł, a gdyby tak uciec i skończyć z tym szukaniem rodziny i zapomnieć o tych wszystkich złych rzeczach, które mnie tu spotkały. Zastanawiałam się dokąd ucieknę skoro nawet nie mam rodziny. Wtedy przypomniałam sobie o tacie. Szybko zerwałam się z łóżka i zaczęłam szukać listu od niego. Jest, znalazłam go, był w idealnym stanie nigdy go nie otworzyłam, bo nie chciałam mieć z tym tchórzem nic do czynienia. Gdy mama zmarła on oddał mnie do sierocińca. Mówił, że nie da rady mnie sam wychować, po czym popadł w alkoholizm. Jednak teraz po 10 latach nie widzenia mojego ojca ta nienawiść i wstręt do niego zmalała i byłam w stanie odnaleźć go i stanąć z nim w cztery oczy. Usłyszałam kroki pod drzwiami więc szybko wskoczyłam do łózka. Drzwi otworzyły się.

- Pokój 23odchaczony – odezwała się nasza nocna opiekunka.

Drzwi zamknęły się. To był drugi nocny obchód. Spojrzałam na zegarek była 4:00 w nocy. Miałam mało czasu na ucieczkę. Nie myśląc o niczym wzięłam plecak, jakieś marne oszczędności i list od taty. Gdy otworzyłam drzwi nie widziałam nocnej opiekunki. Powoli wyszłam z pokoju. Starałam się iść jak najciszej potrafię, lecz stare panele nie pozwalały mi na to i co chwilę było słychać ich skrzypienie. Gdy byłam już na dworze zaczęłam się zastanawiać, czy to możliwe, że sierociniec ma aż tak słabe zabezpieczenia. Jednak przypomniałam sobie, że dzisiaj jest czwartek, czyli dzień, kiedy w nocy przywożą nam rzeczy z pralni, więc dlatego drzwi były otwarte, a wszystkie opiekunki zajęte były pewnie rozkładaniem go. Fajne było po tylu tygodniach zamknięcia w budynku znowu oddychać świeżym powietrzem. Zaczęłam iść w kierunku stacji kolejowej, która nie była daleko, bo z mojego pokoju dobrze było słychać przejadające pociągi. Gdy doszłam na stację spojrzałam na kopertę i sprawdziłam adres zamieszkania taty. Nie mieszkał tam gdzie kiedyś. Przeprowadził się i teraz mieszkał w Rzeszowie. Podeszłam do kasy biletowej.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 26, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Nowe życieWhere stories live. Discover now