24

2.8K 76 0
                                    

-Te twoje gibkie ciałko... Gdyby nie ci sąsiedzi... Tak to bym coś więcej zdziałał wczoraj- na samą myśl o tym rozpromieniłam się oraz na policzkach widniały rumieńce.

-Wczoraj? To ciągnęło się do dzisiaj.- uśmiechnęłam się i pocałowałam go w czoło. 

-Robimy śniadanie?- zapytał chowając swojego laptopa.

-Nie chcę mi się..- pomarudziłam.- Zamówmy coś. Może kurczak?- spytałam.

-Nie. Zamówmy kebaby. Ja chcę z sosem czosnkowym i bez cebulki.- stanął za mną i bez skrupułów przytwierdzil moje ciało do swojego na tyle, abym czuła jego erekcję na moim pośladku.

-Chciałabym... Zamówić kebaba. 2. Yhmm.. Oba z sosem czooooooosnkowym...- zaczęłam się wić gdyż Ethan wziął mnie na ręce.-W jednym bez cebulki a w drugim bez ogórków. Adres to XXXXXXXXX. Dziękuję do widzenia.- rzuciłam swojego IPhone X na blat i pociągnęłam za szyję chłopaka na kanapę.

Pocałowałam go i usiadłam mu na kolana. Widziałam jego minę.  Był taki nie nasycony moim widokiem. Chciał więcej i więcej. Co za mały dinozaur. Od dzisiaj będzie diplodokiem i niewiem dlaczego go tak nazywam, ale mogę stwierdzić, że napewno jest w równi z diplodokiem w IQ.

-Kotku może rozebrałabyś się?- zapytał bawiąc się swoją koszulą na mnie.
Tak. Byłam ubrana w jego pieprzoną koszulę oraz miałam na sobie tylko komplet bielizny z Victoria's Secret.

-Nie. Zaraz będzie nasze śniadanie a ja muszę jeszcze przygotować się do pracy. Z resztą ty też.  Chcesz żebyśmy spadli z 1-wszego miejsca na rynku? Muszę Ci jeszcze powiedzieć, że nie będziemy przyjmować praktykantów. Są nie doświadczeni a my takich nie potrzebujemy.- zaczęliśmy rozmowę o pracy i przyszło nasze śniadanko, które zjedliśmy ze smakiem. Ubrałam się w czarny kombinezon oraz czerwone szpilki.

Wyszliśmy razem za rękę do pracy i dzień minął nam w super atmosferze. Oczywiście nie spotkało się to bez zdziwionych spojrzeń pracowników.

~ >●<

Po pracy Ethan zaprosił mnie na obiad więc bez żadnych problemów i oporów wyruszyliśmy. Umierałam z głodu na myśl o tym, że zaraz zjemy coś. Czy tylko ja tak mam, gdy widzę ludzi którzy jedzą podczas gdy ja nie jem? Cholera!
Postanowiłam pobawić się z Ethanem więc gdy ten siedział i przeglądał coś w telefonie przybliżyłam swoją twarz do niego i ugryzłam go w ucho.

-Ej ! Kotek!- krzyknął wystraszony. Wstał z miejsca i podszedł do mnie bliżej? O nie! To było zdecydowanie za blisko! ●•●•●•●•●•●• Był wręcz we mnie!
Dobra, dobra już nie przesadzam...

-Tak się bawisz? Widzisz tych ludzi?- wskazał na parę staruszków a ja przytaknęłam.- To moi wujkowie.
Chcesz ich poznać?- zaśmiał się. Coś czuję, że ten wieczór będzie niezapomniany!







Love in Business Part 1✔Where stories live. Discover now