Kot: Ty blondyna, co wy zaczeliście cpać?
Tande: O nas ci chodzi?
Kot: A o kogo deblilu może mi innego chodzić.
Tande: Zamknij mordę.
Wellinger: A wam co już odpierdala?
Kot: Nie twoja sprawa Szwabie.
Stoch: Maciej ogarnij dupe. Nie ich wina, że ci dupy nie chciała dać dziewczyna, bo nie wygraliśmy.
Kot: Jak to nie ich. Oni nam podpierdoli paprykę albo zaczęli coś jarać. Pewnie Laniskowi coś zajebali.
Domen: Czego już chcecie od mojego przyjaciela. Zioło jakieś ma wam załatwić?
Peter: Bachorze ty lepiej wracaj do uczenia się, bo znowu cię na korki będzie trzeba zapisywać.
Domen: A ty lepiej się zamji swoimi skokami coś ci ostatnio nie wychodzi.
Stoch: Ty bachor zamknij ryj.
Freitag: Proch is real.
Peter: Gówno is real.
Stoch: Peter, a co z naszą ostatnią nocą?
Wellinger: Jaką ostatnią nocą? Ja nic nie wiem? Czyżby szykowała się drama time.
Eisenbichler: Skoro drama ma być, to ja przychodzę.
Peter: To tylko jedna noc Kamilu.
Stoch: Ona w moim życiu wiele zmieniła. Nie możesz mnie teraz porzucić.
Peter: Mogę. Ja wszystko mogę. Zresztą nic ci nie obiecywałem.
Stoch: Myślałem, że znaczę coś dla ciebie, a jednak nie....
Peter: Dla mnie liczy się tylko dobra zabawa. Nic więcej, to była tylko jedno razowa przygoda.
Stoch: Tylko dla ciebie nic nie znaczyła.
Eisenbichler: Kamil nie przejmuj się tym kurwiszonem. Ja Cię chętnie przyjmę. Posiedzimy sobie przy kominku. Ja w nim ogień rozpalę. Napijemy się.
Stoch: Ty to spierdalaj ode mnie. Nie zadaje się z takimi zjebami.
Kot: Masz rację. Z Niemcami się nie zadajemy. Chodź idziemy się nachlać. Dawid i Piotrek już wszystko uszykowali.
Forfang: Możemy do was wpaść?
Kot: Im więcej tym lepiej.
Stoch: Może ktoś wie gdzie są Austriacy?
Wellinger: No na tej grupie jej nie ma, jak widać.
Maciej Kot dodał/dodała użytkownika Stefan Kraft i Micheal Hayboeck.
Kot: Już są.
Hayboeck: Czyżby kolejna spierdolona grupa?
Leyhe: Każda nasza grupa jest spierdolona. Do tego trzeba się przyzwyczaić.
Żyła: To kto w końcu przychodzi do nas na chlanie, bo nie wiem ile załatwić tej wódeczki.
Kraft: Ja bym mógł przyjść z Michim, ale ja pewnie pić nie będę. Jutro jest konkurs i chce być w stanie skakać.
Tande: Nie rób z siebie takiej cioty Kraft. Każdy wie, że przed ostanim konkursem tak się najebałeś, że spałeś w krzakach.
Kraft: Może i spałem. Ja się chociaż nie obrzygałem, jak wracałem do pokoju.
Kubacki: Ej wy się mnie nie czepijajcie, to było tylko raz.
Stoch: O jeden raz za dużo. Musisz mniej chlać Dawidzie. Za bardzo lecisz na konkursach i nie tylko ,na prawą stronę. Za niedługo się zacznie ktoś domyślać, że coś może się z tobą dziać.
Kubacki: Nie moja wina, że mnie tak na nią ciągnie.
Wellinger: Jego tak ciągnie na prawą stronę, jak Stephana do mnie.
Leyhe: Ty chuju, czy ktoś powiedział, że mnie ciągnie do ciebie.
Wellinger: Nikt mi tego nie mówił. Ja to wiem.
Layhe: Tak jak wiedziałeś, że ruchasz 15-latkę.
Wellinger: Utkaj się tam dziwko uliczna.
Żyła: Spokój ludzie. Zapraszam was wszystkich na wódeczkę.
_______________
Drugi rozdział dość szybko, ale co ja poradzę. Dobrze mi się pisze.
Mam nadzieję, że skoki oglądacie i kibicujecie naszym.
DU LIEST GERADE
Skoczne Gejobongo~ Ski Jumping
FanfictionGdy Wellinger ma problemy i tworzy grupę. Dodaję skoczków i zaczyna się gejobongo. Mnóstwo problemów i jeszcze więcej kłótni. #210 w humor-06.12.2017 #20 w humor-04.01.2018 #10 w humor-03.02.2018 #8 w humor-12.02.2018