Moje serce biło strasznie szybko, nie wiedziałam czy chce mi zrobić krzywdę ale przez strach , który mnie ogarnął nie mogłam się ruszyć.
-Solji..-wypowiedział moje imię, tylko skąd on je może znać.
Chłopak ściągnął z twarzy maskę , którą miał na sobie przez co wyglądał strasznie i możliwe że dlatego się go tak bałam.
-YUN KAI ?! -wykrzyknęłam odpychając jego rękę. -D-dlaczego ty..wiesz ile ja ciebie szukałam ? Gdzie ty byłeś tyle czasu ? Dlaczego..Yun Kai.-gdybym wiedziała od początku że to był on..mój przyjaciel,pierwsza miłość.Jak mogłam go nie rozpoznać od razu.., po prostu wtuliłam się w chłopaka, który również oddał ten uścisk.
Podniosłam kluczyki,które upadły mi jakiś moment temu i otworzyłam drzwi zapraszając chłopaka do środka.
-Jak mnie znalazłeś ? Albo nie dlaczego postanowiłeś mnie znalezc, wydaje mi się że z własnej woli odszedłeś..dziwne.-Mimo że sytuacja wydawała się bardzo dziwna,cieszyłam się z tego że postanowił mnie poszukać.Podałam chłopakowi szklankę z wodą i usiadłam naprzeciwko niego.
Oparłam swoją głowę na rękach i zaczęłam się przyglądać chłopakowi.
-Dlaczego się tak mi przyglądasz ? Jestem jeszcze bardziej przystojny ? -odparł z uśmiechem.
-Aish , co ty wygadujesz..-zawstydzona odwróciłam głowę w inną stronę.
-To prawda że bierzesz udział w ,,GoToStar" ? -spytał , a ja niepewnie pokiwałam głową że tak.-Też mam zamiar wziąć w tym udział.
-Nie miałeś zadebiutować ?! Yun Kai..coś się stało ? Odszedłeś bo postanowiłeś zostać gwiazdą z tego co wiem przyjęli cię do dobrej wytwórni..dlaczego ? -zapytałam zszokowana.
-Wystąp ze mną.-odparł bezpośrednio unikając mojego pytania.
Postanowiłam że nie będę pytać już więcej o to.
Nie dałam rady dzisiaj z nim pogadać tak jak bym chciała,była już nie zbyt sprzyjająca pora na to.Zabrałam jeszcze od niego jego numer telefonu i musiałam go wyprosić z mieszkania, martwiłam się w każdej chwili mogły wrócić,jestem ciekawa jak bym im to potem wytłumaczyła.
Nie zważając na nim położyłam się do łóżka,nie umiałam zbytnio zasnąć przez Yun Kai'a zapomniałam o tym co dzisiaj powiedział mi Kookie. Myślałam na tym długo,sama nie wiem czy coś do niego czuję,wyskoczył z tym tak naglę.Zaczęłam się rzucać po łóżku jak nienormalna od tego ciągłego myślenia.
-Solji wszystko w porządku ? -usłyszałam jak Sofia wchodzi do pokoju.- Zachowujesz się jak byś..zakochałaś się ? -ciekawska dziewczyna od razu usiadła mi na łóżku uśmiechając się.
Rzuciłam w nią poduszką. Dziewczyna tak się zaczęła śmiać.
-Ok ok dam ci już spokój..-odparła z uśmiechem i wyszła.
*następnego dnia południem*
Od rana postanowiłam że pójdę do wytwórni potrenować,mam zamiar pokazać im wszystkim co potrafię.
-Solji..ćwiczysz już tutaj od rana chodzmy coś zjeść..-spojrzałam na Kookiego , który kolejny raz błagał mnie żebym poszła już coś zjeść.
Pilotem wyłączyłam muzykę.Uśmiechnęłam się.
-Pójdę ale najpierw zatańcz ze mną..zobaczymy czy w tańcu dalej się będziemy dogadywać.
Chłopak nie wytrzymywał już,głęboko westchnął i ściągnął z siebie swoją bluzę,przez co moje niekontrolowane serce mocniej zabiło.
-Ok zrobię to.-odparł i podszedł do mnie.
Włączyłam muzykę i zaczęłam się ruszać tak jak chwilę temu się uczyłam, chłopak po przyglądaniu dołączył do mnie.
-Teraz jesteś już wystarczająco zadowolona ? -spytał poważnym tonem trzymając mnie w pasie blisko siebie.-Możemy iść coś zjeść ?
-T-tak tylko Kookie..-spojrzałam mu głęboko w oczy.Chłopak również spojrzał na mnie się uśmiechając nie umiałam przez to wydusić z siebie nic więcej , a ten tylko wykorzystał okazję aby mnie znowu pocałować.
Kiedy chłopak się ode mnie oderwał i wrócił po swoją bluzę, delikatnie się uśmiechnęłam sama do siebie.
-Idziesz ? -spytał wyciągając do mnie rękę.
Pokiwałam głową na tak i podbiegłam do niego, nie byłam pewna czy mam podać mu rękę czy nie,więc sam to zrobił.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jezu macie ludzie normalnie 2 rozdział w tym tygodniu..kochajcie mnie :) Monika specjalnie dla ciebie nie zakończyłam tego tak XD
YOU ARE READING
Co znaczy kochać.
RomanceDlaczego moje sny zawsze wyglądają realistycznie ? Czemu zawsze mam wrażenie że mogą się spełnić ? Czy to o czym śnie może kiedyś nadejść ?