Koniec wojny

2.2K 79 21
                                    

Gdy się obudziłem nad moim ciałem stały trzy bliskie mojemu sercu osoby. Patrzyli na mnie ze strachem w oczach. Postanowiłem się odezwać.
- Tato, coś się stało?
- S-synu, twoje oczy, t-to rinnegan.
Przemyślałam słowa mojego ojca.*Więc o tym mówił staruszek*.
- Tato, Mamo podejdźcie do mnie, chcę coś zrobić.
Kiwneli tylko na znak zgody, a ja zacząłem składać bardzo szybko pieczęci. Po wykonaniu pieczęci i połorzyłem dłonie na ich czole mówiąc.
- Senpou: Rinne Tensei!!
Moi rodzice nic nie mówili bo nie wiedzieli co. Ich ciała zaczęły świecić po czym ich ciała wracały do swojego stanu przed śmiertnego. Pierwszy odezwał się ojciec.
- Jak ty to zrobiłeś?
- To dzięki mocy mistrza sześciu ścierzek. Posiadam jego moc którą mi podarował gdy byłem na łorzu śmierci.
Po wytłumaczeniu im co się stało postanowiłem ruszyć do ataku lecz zatrzymała mnie Hinata.
- Naruto-kun, muszę ci coś powiedzieć.
- O co chodzi?
- Tylko się nie denerwuj.
- Mrzesz w końcu powiedzieć.
- N-no bo j-jestem w ciąży.
Zamurowało mnie doszczętnie. Nie wiedziałem co zrobić. Świat stanął mi w miejscu. Po czasie zacząłem wracać ze swoich zamyśleń. Byłem tak w wściekły lecz musiałem się opanować.
- Czemu wcześniej mi nie powiedziałaś?
- Bałam się jak zareagujesz.
Nie powiedziałem nic tylko ruszyłem do walki, lecz za nim to zrobiłem powiedziałem swoim rodzicom by zajeli się Hinatą. Przywołałem żebę by przekazała wiadomość moim bliskim oraz przyjaciołom o treści ,, To jest ostatni dzień mojego życia. Mam nadzieję że kiedyś mi wybaczycie jak was traktowałem. Najbardziej chciałbym przeprosić moich rodziców oraz moją ukochaną Hinatę. Nie powinienem na nią tak naskakiwać. Chciałbym abyście wspierali Hinatę pod moją nie obecność. Bardzo przepraszam i tylko w taki sposób mogę was ochronić. Żegnajcie." a ja ruszyłem na Madarę. Postanowiłem urzyć całą moc rinnegan jaką władałem by go zapieczętować. Przekierowałem całą pozostał moc jaką miałem do rąk i używając techniki ojca znalazłem się za nim i połorzyłem ręce na nim mówiąc.
- Shinnra Tensei!! ( pewnie pojebało mi się)
Ciało Madary zaczęło się unosić a zaraz za nim ziemia która zaczęła przylegać do jego ciała. Po pewnym czasie wielka kóla uniosła się do góry tworząc drugi księżyc. Byłem bardzo wycięczony po czym upadłam ze zmęczenia. Wiedziałem że zaraz umrę ponieważ nie mam już wogule czakry.
Wiedziałem że to już mój koniec.

Pov Hinata
Siedziałam teraz wraz z rodzicami Naruto oraz swoimi przyjaciółmi. Po chwili pojawiła się jakaś żaba z wiadomością którą przekazał Yondaime. Gdy czytał wiadomość jego oczy rozszerzyły się a z jego oka poleciała samotna łza. Nie wiedziałam co się dzieje więc postanowiłam się dowiedzieć.
- Yondaime coś się stało?
Ten tylko kiwnął i podał mi wiadomość. Czytając ją z moich oczu zaczęły lecieć łzy i pochwili zostawiałam wiadomość i zaczęłam biec w stronę w którą pobiegł mój ukochany.

Pov Naruto
Nie wiedziałem co się dzieje. Wszędzie było ciemno lecz nie długo gdyż wszystko wkoło mnie oślepiało. Zobaczyłem dwie męskie sylwetki. Nie wiedziałem kim oni są więc się spytałem.
- Kim jesteście, i co ode mnie chcecie?
- Spokojnie. Nic ci nie zrobimy. A jeśli chodzi ci o nasze imiona to ja jestem Indra a to mój starszy brat Asura.
- Coś się stało?
- Chcieliśmy ci podziękować za to że uratowałeś cały świat poświęcając swoje życie, lecz to dopiero początek.
- Jak to. Przecież Madara został pokonany i świat jest bezpieczny.
- To prawda, lecz przyjdzie jeszcze gorsze zło które ty jesteś w stanie powstrzymać oraz twoje nie narodzone dziecko.
- Co ma wspólnego moje dziecko ?
- Legenda głosi że osoba która posiada w sobie moc Hagoromo Otsutsuki spłodzi dziecko które wraz z nim uratuje świat przed jego końcem.
- Wszystko jest dobrze lecz jest jeden kłopot. Jak wrócę do świata żywych skoro nie mam w sobie już krzty czakry.
- My oddamy tobie naszą czakrę.
- Bardzo wam dziękuję.
Pov Hinata
Siedziałam na ziemi przy ciele mojego ukochanego. Cały czas płakałam ponieważ nie mogłam sobie wyobrazić życia bez Naruto. Każdy próbował mnie uspokoić lecz na próżno. Siedziałam tak bardzo długo gdy poczułam coś dziwnego, ktoś ściskał moją dłoń, a tym kimś był Naruto. Z moich oczu leciało coraz więcej łez. To nie były łzy smutku tylko szczęścia.

Pov Naruto
Gdy wróciłem do życia ktoś ściskał moją dłoń. Był to delikatny ścisk więc odrazu wiedziałem że to Hinata. Otworzyłem oczy przy tym oddając ścisk. Gdy ujrzałem jej przepiękną twarz widziałem ja zaczyna płakać. Po chwili ścisneła mnie bardzo mocno a ja nic nie zrobiłem gdyż byłem strasznie zmęczony. Kiedy mnie póściła odrazu złączyła swoje delikatne usta z moimi.

Dwa dni później w Konosze
Leżałem w szpitalu ze względu na mój stan, lecz nie byłem sam. Co dziennie odwiedzała mnie Hinata oraz rodzice.
Mój tata wrócił do posady Hokage a mama zaczęła pracę w szpitalu. Byłem bardzo szczęśliwy z tego gdyż miałem znów rodzinę która mnie kocha oraz postanowiłem się oświadczyć Hinacie.
Wiedziałem że dzięki nim będę żył normalnie z moją ukochaną oraz jeszcze nie narodzonym dzieckiem.

To koniec tej historii, lecz mam pomysł by zrobić drugą część tego opowiadania.
Mam nadzieję że się podobało i zapraszam do mojego drugiego opowiadania które wczoraj albo przedwczoraj udostępniłem.

To narazie ludziska 😉😉✌😀

Naruto. Inna historia Where stories live. Discover now