Księżniczka na lodzie

To zauroczenie czy miłość?

Patrzyłam przez chwilę na jego twarz. Nie mogłam się pomylić to Wiktor Nikiforv. Już chciałam krzyknąć ,lecz on położył rękę na moich ustach po czym szepnął:

- Nie krzycz okej?

Na jego twarzy pojawił się lęk. Co niby może go niepokoić? 

- Nie wierze to ty! - krzyknęłam ,gdy odsunął rękę.

- Mówiłem nie krzycz! - syknął.

- Przepraszam - szepnęłam zawstydzona - Co ty robisz w Japonii?

- Jak wiesz za niedługo są zawody na tutejszym lodowisku.

Zawody? Jakie zawody? O żadnych zawodach nie słyszałam ,jednak nie chciałam wyjść przed nim na kretynkę ,więc kiwnęłam głową.

- I Rosjanie czyli ja, Yuri Plisetsky i Georgi Popovich przyjechali wcześniej. Ja poszedłem na spacer jednak to chyba nie był dobry pomysł - zaniepokoił się.

- Ile osób mnie zna?

- No w mojej szkole każdy ,a na pewno połowa cie podziwia.

- Ja wale.

Nagle ktoś truchtał w naszą stronę. 

- To ja lecę. Mam nadzieję ,że jeszcze cię zobaczę - uśmiechnął się do mnie.

- Ja też - miałam wrażenie ,że się zarumieniłam ,więc pochyliłam głowę. Chłopak pobiegł.

Owa dziewczyna podbiegła do mnie. Dopiero teraz zauważyłam ,że to moja przyjaciółka Aya.

- Hej Miku kto to był?

- A jakiś chłopak - skłamałam odruchowo.

- Aha...

- Mam do ciebie sprawę..

- Tak?

- Idziesz na zawody u nas w mieście?

- Zależy od mamy ,ale raczej tak.

- A załatwiłabyś mi bilet.

- Wiesz co? Może moja mama pozwoli byśmy razem ta poszły co?

- No pewnie! A teraz przepraszam muszę biec do domu na obiad. Pa

- Pa.

Przez chwile stałam. Przez głowę przeszedł mi obraz uśmiechającego się Wiktora. Czy ja się w nim zakochałam? Nie Miku nie ma to sensu. On pewnie już o mnie zapomniał ,a to ,że może jeszcze mnie zobaczy powiedział z grzeczności. Nie to nie ma sensu...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tym razem trochę taki romas wyszedł xD Rozpisałam się ;-; Postaram się następny rozdział jutro napisać jednak niczego nie obiecuje ,bo mam wycieczkę. To nie zostało mi nic innego jak się zwami pożegnać. Pa :*************