⚢Naprawdę

1.8K 167 35
                                    

Camila's POV

-Poczekaj proszę, nie uciekaj - słyszę głos zielonookiej obok ucha, gdy trzyma mnie od tyłu w pasie, tak
bym nie uciekła.

-Dlaczego? - w końcu się odzywam, ale wciąż na nią nie patrzę.

-Bo cię kocham - mówi, a ja zastygam.

-Co? - powtarza myśląc, że się przesłyszałam.

-Kocham Cię, tak cholernie Cię kocham, dlatego nie chcę cię stracić, wytłumaczę ci wszystko, naprawdę tylko daj mi szansę - szepcze przytulając mnie mocniej.

-Zgoda, ale może nie tutaj, bo zaczyna padać, a nie chcę być chora - dodaję patrząc jej w oczy, w których teraz są łzy.

Jestem idiotką, powinnam na samym początku dać jej wszystko wytłumaczyć, a nie uciekać jak małe dziecko.

**

-A więc... - zaczynam, gdy siedzę
z kubkiem kakao pod kocem.

-Na samym początku chcę powiedzieć, że przepraszam, że musiałaś to przeczytać, a po drugie...

-... Nie wiem jak zacząć - wzdycha siadając naprzeciwko mnie.

-Lauren, po prostu od początku - mówię biorąc głębszy oddech.

-Okey... - zaczyna drapiąc się po karku, jak zawsze gdy jest zdenerwowana - Ta dziewczyna - Lucy, ale zapewne wiesz jak ma na imię po tym... Nie ważne - kręci
głową - umm...mm, to moja była dziewczyna, zerwałam
z nią parę miesięcy przed końcem roku szkolnego, nie układało nam się już od jakiegoś czasu, a do tego mnie zdradzała, najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że nie wiedziała, że ja wiem. Nie był to mój wymarzony związek, dlatego postanowiłam go zakończyć.
Gdy powiedziałam, że to koniec,
wyglądało to tak jakby dostała jakiegoś olśnienia i zaczęła być miła, całowała mnie prawie cały czas, mówiła miłe słowa czy nawet zabierała na randki. Nie trwało to dłużej niż miesiąc, późnej było to samo - imprezy, alkohol, seks z innym, a nawet dragi. Postanowiłam się od tego wszystkiego odciąć - na dobre. Zmieniłam szkołę, wszystko układało się świetnie, wstąpiłam do drużyny i...

-... I spotkałam też ciebie - posyła mi smutny uśmiech.

-Camz, uwierz mi nie utrzymuję z nią kontaktu od tamtego czasu. Nigdy nawet do niej nie napisałam. Teraz nienawidzę jej jeszcze bardziej, bo niszczy wszystko na co tak długo  pracowałam.

-Lauren... - w końcu się odzywam,
gdy widzę strach połączony z paniką w jej oczach - przepraszam - mówię,
a ona patrzy na mnie nie rozumiejąc o co mi chodzi.

-Jestem idiotką, okey?

-Co?

-Jestem idiotką, powinnam była poczekać - dać ci wszystko wytłumaczyć, a zachowałam się gorzej niż moja matka, a do tego posądziłam cię o zdradę mimo, że wiedziałam, że nigdy byś mnie nie zraniła.

-Możemy zapomnieć o tej sprawie, proszę? - dodaję już trochę ciszej.

-Oczywiście, możemy nawet... - zaczyna, ale przerywam jej pocałunkiem - kocham cię - szepczę złączając nasze czoła.

-Ja ciebie też księżniczko.

**

Czy ktoś tutaj z zebranych wie jak się odkochać?
Jestem przegrywem.
Kolejny raz zakochałam się w dziewczynie wiedząc, że nic z tego nie będzie...
I'm idiot 💔

You Should Talk ⚢Camren PL Where stories live. Discover now