Rozdział 8

141 4 3
                                    

Minął miesiąc od kiedy zamieszkałam w willi Slendermana, a osoby znajdujące się w niej traktuje jak rodzinę. Co do Slendera nie jestem pewna. Jest dla mnie jak ojciec, ale kiedy stoi koło mnie i jak do mnie mówi czuje dziwne trzepotanie w moim podbrzuszu a moje serce bije tak mocno iż czasami mam wrażenie że ma zamiar wyskoczyć z mojej piersi i poszybować w jego stronę. Czy to jest troska? Przy nikim innym nie mam takich odczuć jak przy nim.
-Kiro, to nie czas na bujanie w obłokach mamy "polowanie" do zrobienia-męski głos wyrywa mnie z zamyślenia. Podnoszę głowę i spoglądam na osobnika w kapturze kucającego naprzeciwko mnie. No tak zapomniałam Slendi wysłał mnie i Hoody'ego abyśmy sprzątnęli jednego gościa od zjawisk paranormalnych i wyłapywania jakiś istot. Że też istnieją ludzie zajmujący się takimi pierdołami.
-Wybacz Hoody, zamyśliłam się-odpowiadam, posyłając mu przepraszający uśmiech.
-Nie ma sprawy. Ale teraz na serio się skup.-szepcze, po czym odwraca się i skrada się przez gąszcza a ja podążam za nim. Na takie misje, dzięki Jane i Clockwork zaczęłam ubierać się:

 Na takie misje, dzięki Jane i Clockwork zaczęłam ubierać się:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
PsychopatkaWhere stories live. Discover now