Wigilia w Araluenie |święta|

153 17 19
                                    

Tak... nie jestem po^ebana. Ja wiem, że jest styczeń. Wiem, że dawno po świętach x'D Nie dzwońcie po psychologa.

-Sir, ja rozumiem, znajomości znajomościami, ale aż czterech zwiadowców na jednej wigilii? Jak się pokłócą, to niezła rozróba będzie- głos kucharza niósł się po biurze Redmontu.
-Ależ Chubbie, to nie Skandianie. Nie piją i nie wszczynają bójek z byle  powodu- tłusty pan zamku poprawił się na krześle.
-To może by ich pozbawić broni na jakiś czas?- myśli mistrza i barona podążyły jednym torem.
-Nie. Pozabijaliby nas, zanim cokolwiek byśmy im wzięli- Arald pokręcił głową, byle odpędzić od siebie wizję swojej osoby, nadzianej na strzałę niczym szaszłyk. Na myśl o szaszłyku baronowi ślinka pociekła. Oblizał usta. Kucharz odnotował w pamięci, aby zaserwować mu je w najbliższym czasie. Zerknął na listę rzeczy do przygotowania.
-Karpia, dorsza?- zapytał.
-Nie dziękuję, jestem niepijący- mruknął odruchowo baron. Kucharz przyjrzał mu się.
-Jaka ryba na wigilię?- postanowił zmienić taktykę.
-Karp- odparł po namyśle. Chubb przerzucił kilka kartek notatnika. Pokręcił głową.
-Nie ma.
Baron wzruszył ramionami.
-Terminy mnie gonią. Rybę i choinkę zleć zwiadowcom. Oni się tym  zajmą.
Kucharz skinął głową, wycofując się dyskretnie. Zamknąwszy za sobą drzwi, osunął się  na podłogę pod ścianą. Zamknął oczy, zastanawiając się co to będzie.

xxxxxxxx

-Panowie, dostaliśmy list. - Crowley wszedł do chaty, trzymając w ręku zapieczętowaną kopertę. Uśmiechał się szyderczo. - Kto zgadnie od kogo?
Will podniósł wzrok znad szycia. W jego mundurze paradnym mole wyjadł dziurę, więc oczywiste było, że musi ją zacerować.
-Alyss, Jenny, Horace, Cassandra, Gilan? - wymieniał. Tego ostatniego jeszcze nie było, jednak miał się zjawić niebawem.
-A gdzie! Z zamku od Chubba. - zwiadowca otworzył kopertę i przeleciał list wzrokiem. - Wygląda na to panowie, że mamy specjalne zadanie od Aralda.
-Jakie zadanie? - czarno-biała czupryna wraz z ciekawskim spojrzeniem właściciela wychyliła się z pokoju.
-A nawet dwa - teraz to były czeladnik Halta przeglądał list. Siwobrody zwiadowca oparł się dłońmi o blat stołu.
-Hm.... Choinka i karp. Niezbyt to trudne - mruknął. Crowley posłał mu czarujący uśmiech.
-To ja ci porywam współlokatora i idziemy po choinkę- ruszył ku drzwiom.
-A karp?- starszy zwiadowca łypnął na niego spod oka.
-To chyba oczywiste. Przyjdzie sam i jeszcze się doprawi na talerzu. To jasne, że czekasz na  Gilana i jedziecie razem. Willu chodź- otworzył drzwi. Najmłodszy ze zgromadzonych powoli się podniósł.
-Wszystko ok tylko... Czy ktoś widział Ebony?

xxxxxxxx

Tymczasem w kuchni Chubb zwijał się jak w ukropie. Barszcz, kutia, ziemniaki, ciasta, ciasteczka... Długo by wymieniać. Kucharz szybko przeliczył pierogi do barszczu. Czterdzieści dwa. Opuścił głowę by zapisać ile ich jest. Popatrzył na stół. Coś się nie zgadzało. Policzył jeszcze raz.Trzydzieści dziewięć. Zaraz, zaraz, trzydzieści dziewięć?! Dla pewności przeliczył raz jeszcze. Dalej tyle samo. Przekreślił poprzedni zapisek i zastąpił poprawnym. Coś stuknęło. Kuchmistrz znowu podniósł wzrok... I prawie się przewrócił, gdy zobaczył czarno-białego psa zajadającego pierogi.
-E-ebony?! -wykrztusił zdumiony. - Ty mały złodzieju!
Po czym rzucił się by ją złapać. Jednak co oczywiste, sunia była szybsza. Zeskoczyła z blatu i zniknęła za drzwiami. Wkurzony kucharz chwycił nóż i zaczął kroić prawdziwki, by zrobić brakujące uszka.

xxxxxxxx

-Ta za mała, tamta za duża, ta za chuda, ta kurde za mało igieł. Weź się w końcu zdecyduj! – Crowley czerwony ze złości dreptał za  młodym  zwiadowca. Chłopak przyjrzał mu się uważnie. Rude włosy jego towarzysza jakby posiwiały odkąd weszli do lasu. Miał na końcu języka jakiś złośliwy komentarz, ale uznał, ze najdosadniej będzie milczeć. Po chwili znalazł jednak stosowna odpowiedz.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 24, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zwiadowca z innego świata |Ranger's Apprentice Fanfiction|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz