Chęci, a niemoc

21 4 0
                                    


Ten rozdział dedykuje pewnemu denerwującemu pokurczowi, który był mi ostoją, która następnie wbiła mi sztylet tak głęboko, że wyszedł drugą stroną.

Zgaduje, że wiele razy chcielibyście coś zrobić, ale nie macie czy to pieniędzy, czy czasu, czy energii. Właśnie na temat takich myśli jest ta „kartka". Kiedyś zasłyszałem określenie „Chcieć to znaczy móc". Pamiętam, że po tych słowach skierowałem w stronę osoby mówiącej krótkie stwierdzenie – „Powiedz to dziecku w Afryce, które CHCIAŁOBY, żyć w lepszych warunkach". Dziwne, że do tego się nie odniósł.

Wielu ludzi, którzy tworzą tzw. „samorozwojowe gówno" wycierając sobie mordę potęgą ludzkiego ciała i umysłu, jednak zapominają, że człowiek jest z natury istotą, która przedłoży wygodne łóżko i życie na średnim poziomie, nad ciągłą pracę i życie w luksusie.

Poważna sprawa jest dopiero wtedy, kiedy masz wielką siłę na zmianę siebie, swojego życia czy otoczenia, a uniemożliwiają Ci to czynniki, które są w 100% niezależne od twojej skromnej persony. Dlatego ja się pytam! Gdzie był ten skurwiel - Bóg kiedy pijany człowiek siada za kierownicę i wpierdala się w przystanek, zamieniając w warzywo możliwe, że autora leku na raka, który przez to nie dokona swojego wielkiego osiągnięcia

Ostatnim akapitem chciałbym powiedzieć coś osobie, której dedykowałem ten wpis. Patrząc na to, to z perspektywy dochodzę do jednego prostego wniosku. Dzięki Tobie i temu co zrobiłeś wyskoczyłem z swojej doniczki i zacząłem rosnąć z prędkością Spidego Gonzalesa. Przez zrównanie mnie z poziomem mułu, pokazałeś mi jak niedaleko jest od szczytu do dna i nauczyłem się doceniać, to że nieważne gdzie jesteś na świecie i z kim cieszę się tą chwilę, bo już jutro może być gorzej... Zawsze może być gorzej.

Pamiętnik człowieka, który nie ma nic do przekazaniaWhere stories live. Discover now