[ep.1: - welcome -]

295 10 1.4K
                                    

[

К сожалению, это изображение не соответствует нашим правилам. Чтобы продолжить публикацию, пожалуйста, удалите изображение или загрузите другое.

[...] - Po tej stronie natomiast... - nikt nie słuchał nauczycielki. Żadnego nastolatka nie interesowała ta wspaniała wypowiedź Pani Min o roślinności znajdującej się w środku lasu. Grupa była duża, około sześćdziesiąt osób, i jak to określili nauczyciele ,,Na tyle dorosła, że potrafi pilnować się sama". Były z nimi trzy nauczycielki: Pani Min - sześćdziesięcioletnia kobieta, która właśnie odpowiada o roślinności tak zawzięcie, jak opowiada o swoich wnukach i dzieciach, o przebytych chorobach nie wspominając. Następna w kolejce jest Pani Kwon - czterdziestoletnia posiadaczka niezliczonej liczby kotów, rozwódka (rozwody ma chyba we krwi - rozwodziła się trzy razy). Na zastępstwach Pani Kwon zamiast puścić jakiś film, chętnie uczy młode licealistki, że faceci to świnie i co im potrzebne będzie do rozwodu. Ostatnią już nauczycielką jest Pani Han - ta czterdziestodwuletnia nauczycielka matematyki jest prawdziwym postrachem szkoły. Wszyscy uczniowie współczują jej córkom.
Te dwie ostatnie nauczycielki rozmawiały ze sobą nie zwracając uwagi na młodzież. I właśnie to wykorzystali uczniowie z klasy 3a i 2c.

— Ej mam pomysł — powiedział SeolWoon wyglądając za ramię idącego przed nim BaekAh'a.
— Widzice tą ścieżkę? — zapytał i wskazał na drogę odbijającą w bok. — Chodźmy tamtędy i najwyżej się wrócimy

— Myślę, że to nie jest najlepszy pomysł — powiedział BaekAh i spojrzał na idącą przed nim JiYeon.
— Co o tym myślisz? — zapytał.

— Ja jestem chętna. Nie chcę mi się już słuchać gadania Pani Min — westchnęła i odwróciła się do tyłu. Po krótkiej rozmowie zgodziła się grupa siedmiu osób: JiYeon, RiWook, SeolWoon, SeoRi, JeongHong, BaekAh oraz Ga Hyun. Ta ostatnia spojrzała na kapitana szkolnej reprezentacji piłki nożnej i z typowym dla niej uśmiechem zapytała
— A Ty MinHyung? Idziesz z nami?

Koreańczyk jednak nie był przychylnie nastawiony do tej wycieczki. Ostatecznie się jednak zgodził, na co Aixin momentalnie zareagowała.

— Ja też chcę!

Kiedy grupa na ich wycieczkę była gotowa MinHyung spojrzał za siebie. Kiedy zauważył samotnie idącą HyenJin opuścił znajomych, podszedł do niej i z lekkim uśmiechem zapytał:
— Idziemy na mały spacer. Idziesz z nami?

[...]

—Dlaczego ja zgodziłam się z wami iść? Wiedziałam, że to zła decyzja

— Przymknij się. Zaraz znajdziemy resztę i wrócimy do pensjonatu

— Jesteśmy w środku zielonego gówna. Teraz możemy liczyć już tylko na cud... —  powiedziała SeoRi i usiadła na pniu drzewa.

Grupa siedziała w ciszy przez jakiś czas. W pewnym momencie wszyscy usłyszeli pewnien głos.

— Zgubiliście się?

Chwilę po tym (ułamek sekundy, może trochę więcej) Aixin krzyknęła wstałając z pnia na którym siedziała razem z SeoRi oraz JeongHong'iem i stanęła obok
MinHyunga. Nic dziwnego, że się przestraszyła skoro to za nią stały dwie obce osoby, które nie wyglądały na przyjazne. JeongHong razem z SeoRi podeszli do RiWook'a.

— Nie chcieliśmy Was przestraszyć... Chcemy wam pomóc

[...]

HyenJin wbiła wzrok w szklankę z wodą, którą przed chwilą dostała. Każdy z nich dostał po szklance normalnej wody. Przynajmniej tak myśleli.

Nieznajomi próbowali ich zagadać, ale nastolatkowie nie byli przychylnie nastawieni do rozmowy.

Kiedy HyenJin zobaczyła, że RiWook oraz Aixin napili się wody, sama postanowiła to zrobić. Każdy wypił wodę.

Licealiści czuli się zmęczeni. Po chwili każdy miał czarne plamki przed oczami. Kiedy grupa straciła przytomność, nieznajomi się zaśmiali, myśleli, że to będzie trudniejsze.

[...]

— Ała.. Moja głowa... — jęknęła Ga Hyun wstając. Przestaszyła się widząc, że jest w jakimś pomieszczeniu. Krew na ścianach nie była najfajniejszym widokiem. Po chwili zaczęła budzić innych. Wszyscy byli spanikowani. RiWook zauważył kartkę na drzwiach dlatego zerwał ją i przeczytał.

"Miło, że dostarczacie nam rozrywki. Od tej pory macie 7 dni aby się wydostać inaczej umrzecie"

[RPG]

- Oni są jakieś 5 metrów pod ziemią
- Całość tych podziemi wygląda jak psychiatryk, jest dosyć strasznie
- Aktualnie są w pomieszczeniu przypominającym łaźnię. Ściany i podłoga są w białych kafelach (część jest umazana we krwi)
- Drzwi są ze stali, nie możliwe aby je otworzyć bez klucza
- Klucz jest w gablotce obok drzwi z napisem "6" (jakieś 7 pomieszczeń od nich)
- Jest wiele drzwi za którymi jest po prostu ściana
- Jest dużo ostrtrych przedmiotów, trzeba uważać
- Są trzy dwu litrowe butelki z wodą
- Apteczka (może być bardzo przydatna) jest w pokoju nr. 6 - Ale uwaga nie ma tam światła, może być sporo pająków i pajęczyn

[ZADANIE]

Wyjście z pomieszczenia (no wow)

[PODPOWIEDŹ]

- Dostaniecie ją jakoś w połowie rp - bo kto chcę od razu wszystko zrobić na początku. Trochę się pomęczycie w tym pomieszczeniu, ale za to napiszę jak wyjść z pomieszczenia oraz kto do tego najbardziej się nadaje

[PRZY OKAZJI]

- Poznajcie się lepiej (w sensie postacie, dziś jest w miarę spokojnie)
- Pamiętajcie, że jeśli ktoś w kimś jest zakochany to niech się zachowuje jak osoba zakochana
- CZYTAJCIE WSZYSTKIE TE PUNKTY - jeśli komuś nie chcę się czytać tej części "opowiadaniowej" to niech czyta przynajmniej wszystkie punkty które, są pogrubione (to tak na przyszłość)
- I od autorki: myślę, że nie wyszło tragicznie, mam nadzieję, że wam się podoba <3

7 days [apply fiction]Место, где живут истории. Откройте их для себя