TRZY

832 35 1
                                    

*Wiktoria*
Nie myliłam się po 30 minutach przyszła ta maruda przeszkadzając oglądac mi mój ulubiony serial "Kości". Prze najnormalniej w świecie wyjebała się na mnie tak ze całym swoim cielskiem mnie przygniatała. Uhh.. Powietrzaaa!!
-Spierdalaj ze mnie grubasie!
-Nie jestem gruba!
-Wmawiaj sobie. Po co przyszłaś?
-Zbieraj się idziemy na imprezę, nie pytam się ciebie o zdanie! Masz 20 min albo sama cie ubiorę i za włosy wyprowadzę z tego mieszkania.
Ouu, brzmiała jak by na serio miała to zrobić..
-Ty chyba nie mówisz serio?
-Powaga 100%
-Dotkniesz tylko moich włosów a wbije ci te twoje paluchy do gardła tak że żebyś paznokcie piłowała je przez dupe!
-Idź się ubierać kurwa!
Patrzy ma mnie złym wzrokiem...
Jejku nawet nie myślałam że tak sie nastawi na jakąś imprezę lul
-Dobra przepraszam już idę, ale daj mi 30 min
-Teraz juz 28 min, nie stoj tu tak tylko spierniczaj!
Wychodząc z salonu powiedziałam pod nosem "suka". Oczywiście w dobrym sensie. Tak naprawdę Natalia jest dla mnie jak siostra na której mogę polegać nie ważne w jakiej sytuacji, oczywiście kłócimy się codziennie nawet o to kto komu zjadł żelki. Jak pięciolatki hahaha. Na samą myśl ze o taką błachostke się kłocimy chce mi sie płakać i śmiać jednocześnie. Opowiem o tym kiedyś ale na pewno nie teraz.
Wchodząc do swojego pokoju rozejrzałam się, białe meble, szare ściany i pełno ramek ze zdjęciami moimi z Nat, moimi z rodzicami, ze  znajomymi z imprez.
Podeszłam do szafy stojącej w rogu pokoju, otworzyłam ją i się zaczyna.
-Nat do kurwy!
-Czego drzesz ryja?
Zapytała wchodząc do mojego królestwa.
-Nie mam się w co ubrać, nigdzie nie idę!
-Hahaha, idziesz. Na szczęście ja to wzięłam pod uwagę i mam coś dla ciebie.
Wyjęła za pleców reklamówkę z jakiegoś sklepu. Zajrzałam do niej i wyjmuje pokolej rzeczy buty dodatki no i sukienka. OMG!
-Śliczne! Dziękuje.
-Nie ma za co a teraz się przebieraj bo nie wiem czy leży idealnie.
Przebrałam sie i patrze w lustro stojące obok szafy.
Efekt był zjawiskowy!
Czarna mini, nie za krótka. Czarne szpilki na nie za wysokim obcasie, delikatny łańcuszek. Makijaż, nie za mocny. Spojrzałam się na przyjaciółkę i musze przyznać że też wyglądała zjawiskowo. Sukienka w kolorze lekkiego różowego pudru przed kolano, do tego szpilki w kolorze czarnym, łańcuszek ode mnie na urodziny. I co najdziwniejsze! Miała lekki makijaż. Dlatego to takie dziwne bo Nat nie lubi się malować nawet lekko.
-Nat wyglądasz ślicznie! Ale z jednym mnie zaskoczyłaś.
-Z czym?
-Ty się pomalowałaś?!
Złapałam ją za ramiona i potrząsnęłam lekko.
-Nat czy ty sie dobrze czujesz?!
-Tak czemu mam sie źle czuć? To że sie pomalowałam to nie oznacza ze jestem chora czy chuj wie co, spokojnie.
-Dobra no nie ważne, idziemy czy zostajemy?

ReTo Bóg/zawieszone na dłuższy czas Where stories live. Discover now