Nie rozumiała co się stało.
Ledwo weszła do pokoju chłopaków, a stanęła jak wryta.
Draco przyciskał swojego współlokatora do ściany i raz za razem jego pięść uderzała w brzuch Blaise'a, który był nieprzytomny, blady i z buzi leciała mu krew.
-Przestań!-Krzyknęła nagle Cal, gdy w końcu wyrwała się z szoku, lecz jej krzyk w ogóle nic nie zmienił. Draco jak w amoku uderzał w Blaise'a.
Gdy w końcu jacyś uczniowie odciągnęli młodego Malfoy'a, było już za późno.
Pielęgniarce wystarczyło jedno zaklęcie, aby uronić łzy i oznajmić zgon ucznia.
Cal poderwała się z łóżka. Jej serce biło jak szalone, a sądząc po minie jej współlokatorki, to musiała krzyczeć.
Blackówna nie mogła pozwolić, aby ten sen się urzeczywistnił.
Szybko poderwała się z łóżka, narzuciła szlafrok i ruszyła w stronę pokoju chłopaków. Musiała się dowiedzieć, co się dzieje z Draco.
Bez pukania wpadła do ich pokoju i na całe szczęście Blaise i Draco siedzieli na swoich łóżkach i nie wyglądało na to, że zaraz mają się na siebie rzucić z pięściami.
-Ty!-Krzyknęła, wskazując palcem na Malfoy'a, który był zdezorientowany.
-Właśnie miałam okropny koszmar i nie mam zamiaru pozwolić, aby się urzeczywistnił-Warknęła Cal, podchodząc do Draco.
-O co ci chodzi?-Zapytał Malfoy.
-To ty mi wyjaśnisz, czemu się tak zachowujesz-Powiedziała Cal i przysiadła na łóżku Smoka.
-Niby jak?-Zasyczał wręcz chłopak.
-Jak zazdrosny...-Zaczął Blaise, lecz poduszka Malfoy'a spowodowała że przestał.
-O co jesteś zazdrosny?-Zapytała Cal.
-O ciebie!-Warknął Malfoy, po czym nagle zrobił wielkie oczy, gdy zrozumiał co powiedział.
-O mnie?-Zapytała zdezorientowana Caliope.
Malfoy nie patrzył jej w oczy.
-Malfoy!-Zawołała dziewczyna i uderzyła go w ramię.
Ten momentalnie spojrzał w jej oczy i zamiast cokolwiek odpowiedzieć, po prostu ją pocałował.
Cal z początku była zdezorientowana i nie reagowała, lecz później odsunęła się i spokojnie wyszła z pokoju, słysząc jak coś szklanego rozbija się.
Gdzieś w połowie drogi do swojej sypialni poczuła, jak ktoś kładzie dłoń na jej ramieniu. Odwróciła się i ujrzała Malfoy'a.
-Nic nie powiesz?-Zapytał cicho, patrząc w jej oczy.
-Ja...-Zaczęła, lecz nie wiedziała co ma powiedzieć.
*Czy ja też go kocham?-Zastanawiała się, lecz nim zdążyła odpowiedzieć na te pytanie, to znów poczuła usta Draco na swoich i już wiedziała.
Draco mógł liczyć na odwzajemnienie uczuć, przynajmniej w tej chwili tak myślała.
Gdy zaczęła oddawać pocałunek, Draco jakby odprężył się i nadal ją całując, przytulił dziewczynę do siebie.
-Kocham cię-Powiedziała cicho Cal, gdy przestali się całować. Smok tylko się cicho zaśmiał.
CZYTASZ
Ślizgonką być? Dramione
FanfictionHermiona podczas powrotu na wakacje do domu dowiaduje się, co myślą o niej "przyjaciele". Zapłakana, chce szybko znaleźć się w ramionach matki, lecz to już nigdy się nie stanie. Jak potoczą się losy Hermiony i gdzie zamieszka? Co będzie dalej...