Rozdział 6

2.1K 82 25
                                    

Pov.Nikola

Ach... co za debil! Nie dość, że zadaje się z tymi lalkami barbie z naszej klasy, to jeszcze nie wiem o tym, że te debilki zastraszają Olę! Ach.. zaraz wpadne w jakiś szał!

-Ja nic nie wiedziałem! Naprawdę !Przepraszam. Z kim ja się w ogóle zadaje?!

-No właśnie, z kim ty się w ogóle zadajesz?! Wiesz po co one się z tobą zadają?! Bo jesteś przystojny i dzięki temu popularny, plus no biedny to ty nie jesteś! Pomyśl!!!-Wykrzyczałam mu to wszystko w twarz, po czym tak jakby nigdy nic odeszłam...


Pov.Damian

Nikola opierdzieliła mnie, po czym tak po prostu odeszła?Muszę jej poszukać!

-Niki!-Krzyknąłem kiedy znalazłem dziewczyne płaczącą w szatni.-Czemu płaczesz?Ej... księżniczko... nie chcę żebyś płakała prze ze mnie...-

- Odejdź stąd! Nie chce żebyś tu był! Idź do tych swoich ,,przyjaciółek"!- Przy tym słowie zrobiła cudzysłów. Nie chciałem żeby przez ze mnie płakała... i czy ja powiedziałęm do niej księżniczko?! Tak to prawda podoba mi się!

-Ale ja nie chcę do nich iść, teraz jestem tutaj z tobą- Powiedziałem, po czym ją przytuliłem...

Pov.Ola

Przyszliśmy pod sklepik. Jest straszna kolejka więc musimy czekać!

Nawet nie wiedziałam kiedy kolejka się pomniejszyła i mogliśmy już coś kupić.
-Co chcesz?-

-Emm... Drożdżówkę z serem i wodę.

- Ok. Proszę- Podał mi moją część rzeczy. Sobie wziął jabłko i sok. Jestem ciekawa co teraz robią Nikola z Damianem?

- Idziesz ze mną do sztni? Zapomniałem Telefonu z kurtki.

- No spoko.- I ruszyliścmy w stronę szatni.

Po wejściu do sztni doznałam szoku! Damian przytula płaczącą Nikole?!
- Co się stało?

-Nic... już nic.-

-Ok? Powiedzmy, że wam wierzymy!- Zaśmialiśmy się razem z Admem i poszliśmy w stronę kurtki Adama.

-Ale jaja Damian i Nikola-

-No wiesz, Damian podobno od jakiegoś już czasu jest w niej zakochany.- Co...?

- Co...? Czemu ja o tym nic nie wiem co...?-

- Bo tylko ja o tym wiem. Nawet on nie wie o tym, że ja wiem. Kiedyś po prostu widziałem jak wpatruje się w jej zdjęcie i było nad nim napisane tak ,, I Love"

-Aha... nie będę pytać naprawde-

- Dobra możemy już wracać

Wyciągną coś z kurtki, ale jestem pewna, że to nie był telefon! Ale, jeżeli nie telefon... to co?
Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem. Włożył coś do plecaka i poszliśmy w stronę korytarza.Akurat zadzwonił dzwonek. Adam jeszcze gdzieś poszedł z nauczycielką anglika i zostawił mi swój plecak... teraz mogę sprawdzić co to było!

Sięgnęłam do kieszeni jego plecaka w której znajdowała się poszukiwana przeze mnie rzecz. Ale zaraz,zaraz co to jest? Nie... to nie może... to nie są narkotyki!
Po chwili do klasy wszedł Adam przepraszając za spóźnienie i siadając obok mnie. Przyszedł 2 minuty przed dzwonkiem. Ja nadal miałam woreczek z białym proszkiem.

Po wyjściu z klasy wzięłam go do sztni aby nikt nas nie zobaczył.

-To ma być twój cholerny telefon?! Tłumacz się! Co to jest?!- Pokazałam woreczek który przez cały czas miałam w ręce.

- To jest... no... emm...-

- Mąka! A może cukier puder hmm...?! Do cholery co to jest?!-

- No...

-Mów do cholery!

-Narkotyki! Pasuje?!

-Jak możesz!- Walnęłam go w twarz, po czym żuciłam w nego woreczkiem z białym proszkiem i wyszłam...


________________________________________________________________________________

Jak wam się podobał rozdział? Jest trochę bardzo z kosmosu, ale mnie się podoba.

Jak myślicie co Ola zrobi z faktem, że Adam posiada narkotyki?

Ola<3

BTS - Spełnione marzeniaDonde viven las historias. Descúbrelo ahora