Szkolna miłość

23 2 2
                                    

Siedziała wraz ze znajomymi przy stolikach zaraz przy wejściu do szkoły. Nie znali się za długo - tylko kilka miesięcy. Chodzili do tej samej klasy. Właśnie rozmawiali o dzisiejszych lekcjach, ale ona ich nie słuchała. Teoretycznie była z nimi ciałem, ale myśli miała daleko stąd. 

Przy stoliku obok siedzieli trzecioklasiści. Nie zwracali uwagi na pierwszaki, byli zbyt zajęci omawianiem zadania z matmy. 

Dziewczyna korzystała z tego i co chwilę zerkała na Niego. Był wysoki, przystojny, dobrze zbudowany, miał dość długie blond włosy i niebieskie oczy. Pierwszy raz zobaczyła Go na rozpoczęciu roku. To wszystko było dla niej nowe: nowa szkoła, miasto, ludzie i on. Był dwa lata starszy. Tak na prawdę nie było żadnej szansy na to, że kiedykolwiek on zwróci na nią uwagę. 

Cały czas w pamięci miała moment, kiedy ich oczy spotkały się po raz pierwszy. 

Ona miała wtedy wf, ale nie ćwiczyli tego dnia. Spowodowane było to zawodami międzyszkolnymi w koszykówkę, które odbywały się w jej szkole. Grali przeciwko jakiejś innej szkole, ale jedyne co się liczyło to to, że On był w drużynie. Przyglądała się mu, jednocześnie rozmawiając z przyjaciółkami. Nie była do końca pewna, co się stało, ale druga drużyna przejęła piłkę, a on leżał na boisku. Kiedy się podnosił spojrzał na nią. Prosto w jej oczy. Błękit Jego tęczówek uderzył w nią. Trwało to może kilka sekund, ale ona wiedziała, że na pewno zapamięta ten moment. 

Od tamtego momentu zauważała go za każdym razem, kiedy pojawiał się na korytarzu. Przeklinała się w myślach, kiedy go mijała, za to, że tak okropnie wygląda. Wiedziała, że prawdopodobieństwo tego, że ją zauważy jest znikome, ale jeżeli tak by się stało, chciała wyglądać jak najlepiej. 

Potem jeszcze kilka razy patrzyli się na siebie w tym samym momencie. Jej żołądek zawsze wtedy fikał koziołka, a całe ciało się napinało. 

Kiedy wracała ze szkoły, często myślała nad tym, co by było gdyby on zwrócił na nią uwagę, gdyby choćby raz ją zauważył. 

Zawsze miała przy sobie notatnik. Zapisywała w nim wszystko: cytaty, ulubione książki, filmy, ale od pewnego czasu zaczął się tam też pojawiać on. 

Teraz, kiedy siedziała patrząc na niego, w głowie krążyła jej pewna myśl, którą postanowiła zapisać: "Głupia dziewczyna. Zauroczyła się w chłopaku, którego nawet nie zna. Śni na jawie marząc o nim, o jego ustach, dłoniach. Wiele by dała, za choćby jedną rozmowę z nim, ale jedyne co jej pozostaje to obserwowanie, spoglądanie na niego i marzenie o tym, że kiedyś złapie jego wzrok." 

Zapisała to, co ciążyło jej na sercu i przez chwilę kilka łez zebrało się jej w oczach, ale powstrzymała je. 

Znajomi zaczęli się zbierać i o coś ją zapytali. Dziewczyna była bardzo zamyślona i nie zauważyła, że zostawiła notatnik na stoliku. Odeszła w stronę klasy. 

Podczas wypakowywania książek na kolejną lekcję zauważyła, że jej notatnik zniknął. Przez całą godzinę bała się, że ktoś może go wziąć, przeczytać. Był dla niej bardzo cenny. Był miejscem, w którym zapisane były jej wszystkie myśli. 

Kiedy lekcja się skończyła, szybko pobiegła do stolików. Notatnik leżał tam gdzie go zostawiała. Jedna rzecz jej nie pasowała, notatnik był zamknięty, a wydawało jej się, że nie zamykała go. 

"Może ktoś go czytał?" - pomyślała i otwarła na ostatniej stronie, na której pisała. Na górze strony zapisane były jej myśli sprzed godziny, a pod nimi coś jeszcze - jedno zdanie nie zapisane jej pismem: "On też na nią patrzy, tylko robi to, kiedy ona nie widzi."

Serce zaczęło jej mocniej bić. 

"Kto mógł to napisać?" - zamęczała się tysiącem pytań. 

Wiedziała, że musi iść na następną lekcję, dlatego odsunęła od siebie wszystkie myśli i po prostu ruszyła przed siebie. Na schodach minął ją on. Ich oczy się spotkały. Spojrzał na notatnik, który przytulała do piersi, spojrzał jej prosto w oczy i uśmiechnął się. 

Poszli w przeciwna strony, ale ona była pewna jednego - to on dopisał to zdanie.

W mojej głowieWhere stories live. Discover now