Pokolenie Zemsty ~Rozdział 3

27 2 1
                                    

Z życia Normandy

Z życia Normandy

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Rozdział III

Centrum Informacji Bojowej (CIB)

●●●


- Kolejny niebezpieczny kosmita na pokładzie, komandorze. Wielkie dzięki. Dlaczego nie możesz zbierać monet albo czegoś w tym rodzaju?

- Nie mów tak o Samancie, przecież to człowiek tak samo jak ty.

- Ale jest taka dziwna, nie sądzisz?

- Chcesz porozmawiać o tym z Kelly? -zachichotałam.

- Bardzo śmieszne ale zachowaj swoje suchary na czarną godzinę pani Komandor - spojrzał na mnie z lekkim uśmiechem.

- Awww - zaczęłam chichotać

- Coś nie tak?

- Pochwalił mnie największy mistrz sucharów, awww

- Panie Moreau, dlaczego Shepard mruczy?

- Przedawkowałam malinkowe żelki - dalej chichotałam jak dziecko.

●●●

Laboratorium Mordina


- Szeroko rozpościera się mych badań naukowych zbiór. Obiektem zainteresowań mych natury każdy twór, salariańskiego naukowca niedościgły ze mnie wzór.

- Aww, od kiedy ty śpiewasz Mordin? - optymistycznie sie zdziwiłam.

- Jeszcze mało o mnie wiesz Shepard ,pamiętaj zabiłem wielu. Różnymi metodami, bronią palną, nożami, narkotykami, technologią, raz sprzętem rolniczym. Nigdy lekami!

- Zmieniłeś temat ale.. przyjęłam - zasalutowałam i wybuchłam śmiechem.

- Pani komandor to naprawdę nie jest śmieszne.

- Przepraszam Mordin - zaczęłam sie ciszej śmiać a potem ruszyłam dalej.

●●●

Kwatery Załogi


- Zajmuję się gotowaniem, praniem, czyszczeniem toalet i myciem podłóg..

- Czyszczeniem toalet? - kucharz który zajmuje się pracami sprzątacza?

- Zazwyczaj potem myję ręce.

- Zazwyczaj?! Od dziś jem tylko ryby z własnego akwarium… Cholera, tam jeszcze nie ma ryb. W takim razie będę się żywić energią kosmiczną.

- Nie radzę, podobno jest łykowata i nie smaczna.

●●●

Pomieszczenie Artyleryjskie


- Te blizny trochę zepsują mi urodę.

- Garrus, bracie, zawsze byłeś paskudny. Lekki makijaż i nikt nie zauważy różnicy. Poza tym nie przejmuj się, i tak wyglądasz lepiej od Jacoba - zaczęłam się śmiać ,a Garrus razem ze mną.

●●●

Laboratorium


- Shepard! Napijesz się? Piję za Mirandę. Chyba.

- W jaki sposób się upijasz Tali? - ej no, dlaczego mnie nie zawołała by się napić?

- Bardzo ostrożnie. Turiańska brandy, potrójnie filtrowana i wprowadzana do kombinezonu przez specjalny port doprowadzający.

- A to przypadkiem nie słomka? - poważnie sie na nią spojrzałam.

- Specjalny port doprowadzający. Coraz trudniej trafić nim w otwór, to chyba znaczy, że działa...

●●●

Korytarz na drugim piętrze


- ... To znaczy, że sir Izaak Newton jest najbardziej zabójczym sukinsynem w całym kosmosie!

(To jest tekst tak boski, że nie wymaga dodatkowego komentarza.)

●●●

Maszynownia


- Ja pierdzielę, to komandor! Fatygowałeś się aż tu do nas?

- Kur**, Kenneth, grzeczniej może. Mówisz do swojego dowódcy.

- Dowódca nie życzy sobie żadnych przekleństw i obelg na pokładzie.

- Hej, ale przecież ja wcale nie bluzgam! Znaczy, przecież nigdy tego nie robiłam! Kenneth, no powiedz coś!

- Prawdopodobnie złapałaś wirusa Polski Dubbing, Gabby.

- Myślicie, że na Cytadeli mają na to lekarstwo?

- Wątpię w to pani inżynier - uśmiechłam się i wyszłam z maszynowni.

~ Koniec 3 rozdziału ~

[Mass Effect] Pokolenie Zemsty [Zawieszone]Where stories live. Discover now