Wierszyk

556 38 3
                                    

Polski

Pani wyszła z klasy

Konrad: W ciepłym cieniu, na miękkim kamieniu, stała siedząc młoda staruszka,

 Nic nie mówiąc odezwała się do wysokiego mężczyzny niskiego wzrostu, z długą brodą bez zarostu:

 "Ale upalny dzień mamy tego lata", a było to zimą. 

Na brzegu stały trzy łodzie: jedna, połowa drugiej, a trzeciej nie było.

Mężczyzna wziął czwartą. Utonął, lecz dopłynął na wyspę, gdzie zaatakowało go stado białych murzynów. 

Wspiął się na gruszkę, zerwał pietruszkę i posypała się cebula.

 Nagle przychodzi właściciel tego banana i mówi: "Złaź pan z tego kasztana bo to nie moja palma!", a on nadal mieszał wapno. 

200 tekstów mojej klasyWhere stories live. Discover now