CHAPTER FIVE

81 13 69
                                    


𝐋𝐀𝐃𝐘 𝐒𝐈𝐓𝐇

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

𝐋𝐀𝐃𝐘 𝐒𝐈𝐓𝐇




MORABAND | 138 ABY


Od zdrady Coltona minęło kilka dni i nie uszła ona uwadze nikomu. Niektórzy zastanawiali się, kto popełnił ten błąd, w ogóle mu ufając lub pozwalając mu żyć. Wielu domagało się natychmiastowej egzekucji. Jednak po wielu namowach ze strony Selanii, o tym, że Jedi na pewno skrywa ważne i do tego przydatne informacje, łaskawie pozostawili go przy życiu.

Nie musiała udawać, że jest na niego wściekła, bo po prostu była. Colton wyraźnie pokrzyżował jej plany. Przy okazji okazało się, że nie zależało mu na niej tak jak jej na nim. I to ją bolało.

Selania stała oparta o ścianę, naprzeciwko włazu do pomieszczenia, gdzie ponownie przesłuchiwano, a tym razem jeszcze torturowano Coltona. Założyła ręce na piersi, próbując się wyciszyć, uspokoić, lecz to nie dawało wyraźnych skutków. Jej serce biło szybciej, a w głowie krążyły ciemne i mroczne myśli. Bała się.

Kiedy tylko Colton ją opuścił, postanowiła go śledzić. Bez problemu go namierzyła, a dotarcie do niego zajęło jej dosłownie chwilę, dzięki znajomości skrótów w całym Sanktuarium.

Nie wiedziała, po co Colton zmierza do radiowęzła, ale gdy tylko usłyszała odgłosy walki, stanęła w drzwiach, by zobaczyć, co się tam stało.

Widok ją śmiertelnie przeraził.

Na podłodze leżały ciała jej pobratymców. Colton odwrócony do niej plecami, próbował nawiązać połączenie. Selania nie mogła się ruszyć ani tym bardziej wydusić z siebie słowa. Złość zmieszała z uczuciem zazdrości, kiedy usłyszała z ust Coltona imię Alissy Skywalker.

Zdradził ją. Zaufała temu podłemu draniowi, Jedi, któremu ocaliła życie. Narażała własne dla niego, jego padawani zginęli zabici tak naprawdę przez nią, a on po prostu ją zdradził! Zniszczył wszystko, co pragnęła zbudować. Zburzył obraz jego u boku Selanii. W szeregach Sithów.

Nie wykonując żadnego odgłosu, sięgnęła po swój miecz świetlny. Bez żadnego szmeru zbliżyła się do niego. W jej oczach płonęła zazdrość, kiedy słyszała głos Alissy. Zacisnęła pięści ze złości i uniosła miecz, by przeszyć nim Jedi, gdy zabrakło jej odwagi.

Zabrakło jej silnej woli, by pozbawić go życia.

Jest zdrajcą, ale nie potrafiła go zabić. Wiedziała, że i tak czeka go śmierć za ten heroiczna akt. Ostrzegł Zakon Jedi o planach Sithów i zapłaci za to najwyższą cenę.

Nie pozwoli na to. Nie może.

Nie wiedziała do końca, dlaczego pozwoliła mu żyć. Nie znała go dobrze, spędzili ze sobą stosunkowo mało czasu. Zapałała do niego jednak czymś w rodzaju sympatii. Ale to już należało do przeszłości. To wszystko było jego grą, w której postanowił ją wykorzystać. Nie zależało mu na niej, tylko na Alissie, wyczuła to.

PASSION | star warsWhere stories live. Discover now