Kuba od zawsze lubił zabawę w chowanego. Znał najlepsze kryjówki, w których mógł się schować i cicho śmiać, gdy inne dzieci nie mogły go znaleźć. Dzieci z podwórka były bardzo niecierpliwe. Śmieszyło go to.
Nieraz siedział w swojej niezawodnej kryjówce nawet godzinę, zanim dzieci zawołały żałośnie, że po raz kolejny się poddają. Zawsze się poddawały.
Pewnego słonecznego dnia Kuba znowu zaproponował zabawę w chowanego. Jego koledzy i koleżanki ochoczo się zgodzili, co odrobinę zdziwiło chłopca. Przeważnie musiał ich do tego długo namawiać.
Od razu pobiegł do swojej ulubionej kryjówki. I czekał. Czekał, aż słońce w końcu całkiem zniknęło za horyzontem, a na dworze zrobiło się ciemno i zimno. Kuba ostrożnie wyjrzał zza krzaków. Lecz na podwórku nie zobaczył już nikogo.
Wygrał?
![](https://img.wattpad.com/cover/142832069-288-k199071.jpg)
ESTÁS LEYENDO
Licho nie śpi
General FictionZbiór trzynastu krótkich, raczej niepowiązanych ze sobą tekstów, które nie zaliczają się ani do drabble, ani do prawomocnych oneshotów. Duża dawka ironii, symbolizmu i dziwactwa. Satyry. Interpretacja dowolna. Mimo wszystko nie brałabym tego za bar...