|| ❝Kilka uśmiechów❞ ||

44 6 0
                                    

    Uśmiech. Ten w wykonaniu Jany Murgašovej mógł być piękny, promienny, smutny, nerwowy, uroczy... Można było tu sporo wymieniać. Żeńska personifikacja Republiki Słowackiej kochała się uśmiechać. Każdemu znajomemu posyłała kilka uśmiechów.

Kiedy się uśmiechała... Była piękna. Zresztą, zawsze taka była. Długie, złote włosy związane zazwyczaj w proste dwa warkocze, niebieskie oczy, zabawny kosmyk nad głową. Ale zwłaszcza ten uśmiech. Zawsze szczery. Szedł w parze z tymi oczami, włosami a nawet prostą sukienką.

Nie było czasu, kiedy Jana przestawała się uśmiechać. Uśmiech zdobił jej twarz nawet wtedy, kiedy Słowacji nie było na mapie. Potrafiła uśmiechnąć się do Węgra, którego nie lubiła. Uśmiechała się do grającej na skrzypcach Austriaczki, która też stała za tym, że jej nie było na mapie.

Jednak Jana wierzyła, że przez uśmiech  życie stanie się lepsze. I tak się stało. Teraz jej państwo było wolne. 

Po tylu latach Słowacja, stojąc na balkonie swojego mieszkania w Bratysławie i podziwiając miasto nocą, spojrzała w niebo. Posłała księżycowi kilka uśmiechów. Swoich uśmiechów.

आप प्रकाशित भागों के अंत तक पहुँच चुके हैं।

⏰ पिछला अद्यतन: Apr 30, 2018 ⏰

नए भागों की सूचना पाने के लिए इस कहानी को अपनी लाइब्रेरी में जोड़ें!

Bukiety || One-shoty z Janąजहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें