To twój pokój Esmeraldo.

4.4K 189 21
                                    

Ej, chcecie, żebym pisała w 1 osobie czy dalej z pozycji narratora 3 osobowego?
________________________
/Przezkok w czasie. Rezydencja Malfoy'ów./

-Witaj, ty pewnie jesteś Esmeralda- przywitała się Pani Malfoy.
-Dzień Dobry, Pani Malfoy. Tak, to ja- przywitała się uprzejmie.
-Jaka Pani? Mów mi ciociu albo Cyziu!- uradowała się Pani Malfoy przytulając dziewczynę.
-Em... dobrze Cyziu- zgodziła się.
-Poczekaj chwilkę. Razem z Lucjuszem przydzielony Ci skrzata, a potem zaprowadzę cie do pokoju i dam rozkład pomieszczeń, zajęć i posiłku- poinformowała odsuwając się delikatnie.
Lucjusz stukną laską 5 raz a przed nimi pojawiło się 5 ładnie ubranych, oraz zadbanych skrzatów.
- Wybierz któregoś- poinformował miło mężczyzna, po czym wskazując na odpowiednie skrzaty wymawiał ich imiona- To jest: Kwiacuśa, Gwiazdek, Błyszczka, Pomocniaczek, Fikcjaczek. Tradycją w rodzinie Malfoy jest to, że każdy ma dwa skrzaty. Jeden główny, czyli taki, który pomaga ci w wszystkim i poboczny, który pojedzie z tobą do Hogwart tylko, że on w porównaniu do głównego skrzata będzie mógł do ciebie przyjść tylko wtedy gdy go zawołasz- dokończył.
-Rozumiem... Chce: Gwiazdka i Błyszczke. Gwiazdek to główny skrzat- odparła pewnie.
-Oczywiście Panienko!- zawołały oba skrzaty.
-Dobrze, Gwiazdek weźmie twoje kufle. A teraz zaprowadzę cię do pokoju- powiedziała Narcyza i ruszyła w kierunku schodów.
Zatrzymały się na 2 piętrze i ruszyły marmurowo-zielonym korytarzem.
Stanęły przed białymi, wielkim, dwuskrzydłowymi drzwiami z wyrzeźbionymi, zielonymi wężami.
-No dalej, otwórz!- zachęciła była Black.
Esmeralda zerknęła na Toma, który przez ten czas nie opuszczał ją na krok.
Chwyciła złotą klamkę i delikatnie pchnęła drzwi.
Okazało się, że drzwi prowadziły do szaro-białego-dębowego salonu, z kominkiem z białej cegły, oraz białym fortepianem. Duża, również biała sofa przed kominkiem i dębowy stolik. Fortepian stał na podwyższeniu oraz szarym dywanie na pozostałych miejscach mieściły się dwie pary drzwi i dębowe biblioteczki z mu stempla książek. Cały salon był oświetlony przez srebrny żyrandol.
Podeszła do pierwszych drzwi i otworzywszy je zobaczyła ciemnozielony gabinet z dodatkami z orzechu amerykańskiego.
Dwie i pół ściany były półką na książki (z drewna orzechu), a trzecia na przeciw ciemnozielona. Na przeciw drzwi stało wielkie biurko z tego samego koloru co biblioteczka. Stała na nim świecą, która aktualnie nie była zaświecona.
- W szufladzie masz rozkłady- poinformowała Cyzia.
Esmeralda kiwnęła głową i ruszyła do kolejnych drzwi, które jak się domyślała były sypialnią.
Nie myliła się, sypialnia była czarno-biała.
Ściany były czarne tak samo jak puchaty dywan na podłodze i dwie pufy. Podłoga była biała, tak jak meble i świece porozstawiane po całym pokoju. Wielkie okna były zasłonięte zasłonami tak jak w każdym pokoju. Oprócz świec pokój oświetlał także żyrandol.
Na jednej z ścian były umieszczone drzwi, z wielką wanną i prysznicem, umywalką, lustrem i koleje drzwi prowadzące do wielkiej garderoby zapełnioną ubraniami na każdą okazje.
-Podoba się?- zapyta Pani Malfoy.
- Jest cudownie- Esmeralda podaż pierwszy raz się uśmiechnęła a jej magia zawirowała szczęśliwie.
-Cieszę się. Widzę, że masz węża (opleciony jest wokół jej ręki, nie trudno go zauważyć.) Może bezproblemowo pełzać po rezydenci i ogrodach- dodała i wyszła uprzednio mówiąc, żeby się rozgościła.
-No to co moja moi przyjaciele?- zasyczała z uśmiechem.
-Jak to co?- zapytał Mortem.
-To twój pokój Esmeraldo! Zaczynasz nowe, lepsze życie- rzekł Riddle.

Panna Potter •Pokazać światu prawdę•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz