IW (SPOILERY)

495 25 19
                                    

Przed przeczytaniem tego rozdziału upewnij się, że obejrzałeś Infinity War. W przeciwnym wypadku możesz być narażony na różne nieprzyjemności związane z ujawnieniem fabuły filmu.
A więc, czy obejrzałeś film?
I
I
I
I
I
I
Jesteś pewien?

A więc, czy obejrzałeś film?IIIIIIJesteś pewien?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I
I
I
I
I

Ok, uznam, że tak jeśli tu jesteś 😂

Wybaczcie za tak długi wstęp, ale nie chce nikomu psuć zabawy w oglądaniu filmu tak jak to się powinno odbywać - bez spoilerów.
A teraz zaczynajmy!!!! 🎉

Będzie trochę długo? No jasne 😂 Ale ciężko mi się nie podzielić moimi przeżyciami w związku, z tym że nikt z moich znajomych ze szkoły nie lubi Marvela 😐 co za ludzie??! Jak tak można?! Na rodzeństwo też nie mogę liczyć - siostra nie podziela mojego zdania w wielu kwestiach,a brat kłoci się ze mną, że wie lepiej - a prawda jest inna. Zawsze muszę mu to udowadniać 😒 Więc proszę, zrozumcie mnie. 😪

Najpierw moja opinia:
Czekałam na ten film bardzo długo. Odliczałam dni, to był mój sens życia wręcz. Jakoś przecierpiałam egzaminy i nie popadłam w depresje, pocieszając się, tym że już niedługo pójdę do kina na najlepszy film 2018 r.
Czy się zawiodłam?
Nie, film był świetny. Siedziałam w fotelu kinowym cały czas w skupieniu i napięciu. Chociaż było kilka przeciwności:
👺byłam tam o 16.10 w niedziele, a następnego dnia miałam sprawdzian 😐 w środku filmu mi się nawet o nim przypomniało, ale stwierdziłam, że nie ma co o tym myśleć. Nie stracę rzeczy tak ważnej dla jakiegoś głupiego sprawdzianu z biolki,
👺 obok mnie siedział spasiony gościu (na oko 30 lat z przyjaciółmi), który cały czy głośno żarł popcorn, chrupki i pił colę, nie wspomnę już o jego zespole niespokojnych nóg. Na szczęście tylko na reklamach i napisach końcowych. W czasie filmu był dość spoko- nie zwracałam na nic oprócz filmu uwagi 😂 ale wku*wił mnie nieźle na początku. Już obmyślałam plany jakby go tu uciszyć 😌👹,
👺 byłam na napisach. Musiałam równocześnie patrzeć na film i czytać. Nieraz już po prostu zdałam się na mój całkiem dobry angielski i tylko patrzyłam na napisy, by sprawdzić czy dobrze zrozumiałam. Sama wybrałam taki los, bo szczerze nienawidzę dubbingu. Uwielbiam słyszeć oryginalne głosy aktorek i aktorów 😍 to ,,jak masło na moje uszy" 😂 Byłam na dubbingu na Ragnaroku i żałuję. Straciłam głosy tak dobrych aktorów 😭😭 W domu to nie to samo...  iMax to jest arcydzieło ludzkości 😍 tam wszystko jest magiczne, a 3D lepsze niż normalne 😂

Ale jedźmy dalej. Zauroczona reklamą filmu o pandach 😂 czekałam na początek. I po chwili to się stało. Dostałam dreszcz marvelowy. Nie mogłam uwierzyć, że to już. Ta chwila na którą tak długo czekałam.
Słyszę jak jakiś narrator przemawia. I tak sobie myślę:
„Kurczę...kto to mówi? A kto tam w końcu idzie? Czy to Loki? Czy ten jakiś zły z Black Order?"
Widzę masę umarlaków. Znowu dreszczyk...jeszcze ten głos co cały czas gada....
I nagle wszystko wyjaśnione. Już wszystko wiem - no prawie.
Jak zobaczyłam Lokiego to odrazu jakoś mi się tak miło zrobiło. Coś tam sobie gadali - nie będę wam filmu streszczać 😌
Gdy wypowiedział słowa „We have Hulk" odrazu lepiej na duszy mi się zrobiło. Na chwilę miałam nadzieję, że może uda mu się uciec z bratem - za Thorem też tęskniłam ❤️ I kibicowałam, żeby przeżyli. Jak bardzo się zawiodłam jak Thanos rozgromił Hulka. Chociaż w sumie trochę się tego spodziewałam...
Potem nagle z nikąd pojawia się Loki i zaczyna mu się wykupywać w łaski. Jak się wszyscy domyślali fałszywie. Gdy zobaczyłam wzrok Thora -jak obserwował Lokiego i zobaczył jak sztylet mu się pojawia w ręce (chyba ze go miał wcześniej ale się nie skupiłam - nie bijcie) wiedziałam, że będzie źle. Ale nie, aż tak. Ten idiota zaczął go brutalnie dusić. Widziałam te jego czerwone oczy 😭 i łzy. Uroniła kilka łez, ale chyba byłam jedyna w kinie.
A potem spuścił go martwego na podłogę. O jezu...on tak cierpiał...a raczej oboje - Thor i Loki... Moja akcja serca przyspieszyła się jak nigdy dotąd... myślałam że umrę... i cząstka mnie umarła...

W następnej części omówimy Lokiego - wszystkie teorie, możliwości, przeżycia.

W dalszej części filmu było nawet Ok. Muzyka była dobra jak zwykle, żarty też. Śmiałam się, bo stwierdziłam, że nie mogę płakać cały film. Przez chwilę zapomniałam o Loki, najgorzej jak mi się przypomniało - smutek wracał. Szczególnie gdy widziałam Thora ( a szczególnie szczególnie jak rozmawiał z Rocketem).
Dobra, koniec (na razie) z Lokim!
Ogólnie smierci Gamory nie przeżyłam, aż tak źle. Było mi smutno, nie powiem. Bardzo ją polubiłam. Ciekawą postacią  na pewno była (rozdział o niej będzie).
Jestem trochę zła na Star Lorda, ale rozumiem jego złość (rozdział będzie)
Działania Strange'a mnie zaskoczyły w pierwszej chwili i takie „Wtf? Co ty robisz? Nieee! Nie dla Iron Mana!! Hell No!
(Nie mam nic do Starka) (rozdział będzie)
Thanos ma wszystkie kamienie - smutek i ciekawość co będzie. Potem bum!!! Mała Gamora!! Thanos!! Rękawica sfajczona!! Papa Thanos! I wreszcie ulga. Chociaż ciągle „co się właśnie odj*bało?" krazylo mi w głowie.
I nagle słyszę: „ Steve".
I takie : Co? Co jest!? Bucky? Co się dzieje?
*Zaczyna się rozsypywać*
Nie!!! Buck!! Plis No!!!! I bohater po bohaterze na ziemi się sypie.
Kurczę, idę umrzeć..... Nagle znowu do kosmosu. I tam to samo 🙂 Patzryłam jak moje ukochane postacie znikają.
Podsumujmy kogo już straciłam, ale ci ważni dla mnie:
A) kochałam : Loki, Bucky, Star Lord,
B) lubiłam: Gamora, Falcon, T'Challa, Strange, Wanda, Groot.

No to super. Tyle straciłam. Chociaż mój mały Spidey jest cały 😌😪 No i po co o tym pomyślałam...
„Panie Stark, słabo/źle się czuję..." po tych słowach umarłam w środku. Jeszcze się na nim oparł i zaczął panikować i krzyczeć, że nie chce jeszcze umierać. Tyle bólu.... Czemu??? On nic nie zrobił 😭😭 Nie zasługiwał na to!!! Każdy zrobić coś złego, ale on? I się rozsypał. (O reszcie też będą rozdziały)
Wtedy popłynęły strumienie łez. Płakałam jak bóbr. Moje serce dostało palpitacji.... znowu, ale mocniej tym razem. Na końcu mój brat mnie wyśmiał, że płakałam 😐🙂 i rodzina chciała mi wyjść na napisach 🙂 a ja im mówię szepto-krzykiem, że scena po napisach!!! A siostra, że 15 minut nie będzie czekać i poszła z mamą na zakupy 👌🙂 chociaż tata i brat w tej kwestii mnie nie zawiedli, chociaż było blisko, ale ma się ten urok osobisty 😏
Ogólnie scena po była bardzo logiczna i zrozumiała dla mnie 😂 Mój bary takie :co to za symbol? Co?
A ja mój uśmiech geniusza i zaczynam historie....

To już jest koniec... możecie iść... jesteście wolni.....bo nie ma już nic....

Na koniec wspomnę, że jestem w depresji (dość głębokiej). Cały czas przeżywam ten film.... tyle śmierci ukochanych...
Po to zaczęłam ten temat, by razem pogadać, bo samej jest ciężko. Szczególnie z moim uosobieniem wrażliwego geniusza, który przeżywa wszystko...😪 😂 Nie No, ale to trochę przykre...Właściwie całe moje życie takie jest...
tylko Marvel je ubarwia i nadaje sens...
I
I
I
I
I
I
I
I
I
I

Dokładnie 😪😪

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dokładnie 😪😪

Zodiaki, memy, imagify - MarvelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz