ROZDZIAŁ 8

1K 162 46
                                    

“Trzy kroki do zakochania”


Iruka stał pod drzewem, obserwując chmury, cierpliwie czekając na swoich uczniów, z którymi zawarł umowę. Po kilku minutach wreszcie się zjawili.

- Ohayō, Iruka-sensei! - zawołał Naruto, idący na końcu z ramionami założonymi za głową.

- Yō, czego ode mnie chcecie? - spytał i wyjął małą, pogniecioną karteczkę. - I dlaczego akurat kredki? - wskazał na kolorowe pismo.

- Zgubiłem ołówek, dattebayo - przyznał się blondyn, uśmiechając niezręcznie.

- Ale za to znaleźliśmy sposób, jak ci pomóc - oznajmił Shikamaru.

- Nazwaliśmy tę operacje; Trzy kroki do zakochania - dodał Inuzuka, a Akamaru wesoło zaszczekał.

Mężczyzna przechylił głowę, mrużąc oczy. Nie był pewny, czy ten pomysł w ogóle wypali, ale chciał wyznać uczucia [Imię] i wiedział, że sam sobie nie poradzi.

Uczniowie zaczęli wyjaśniać mu ich plan. Umino słuchając dalszej części, coraz bardziej wątpił w inteligencję swoich podopiecznych, mimo wszystko zgodził się spróbować.

Szatyn ruszył w swoją stronę, aby wszystko przygotować, natomiast czwórka urwisów pobiegła do domu [Klan], by zrealizować swoją część zadania.

Gdy byli już na miejscu, zaczęli się sprzeczać, kto z nich ma się zająć [Imię]. Pierwszym zgłoszonym kandydatem był Naruto, który znał ją najdłużej i miał z nią najlepszy kontakt. Blondyn jednak odmówił, wykręcając się, że nie będzie wiedział co zrobić, jeśli coś pójdzie nie tak. Później Kiba zgłosił Shikamaru, ale Nara oznajmił, że to zbyt upierdliwa robota. Inuzuka spojrzał na Chōji'ego z uśmiechem, który szybko znikł, gdy Akimichi pokręcił głową. Cała trójka spojrzała na Kibę znacząco. Uzumaki popchnął go w stronę drzwi i razem z resztą schował się z boku budynku.

Inuzuka posłał wychylającym się zza ściany przyjaciołom wrogie spojrzenie i zapukał do drzwi. Po chwili otworzyła mu [Imię].

- Hmm? Kiba, a co ty tu robisz? - zdziwiła się jego obecnością. Szatyn uśmiechnął się poddenerwowany i zaczął zagadywać kobietę. W tym czasie Naruto i Shikamaru zakradli się przez ogródek i podeszli do drzwi tarasowych. Mieli szczęście, że były otwarte. Weszli do mieszkania nauczycielki i zostawili jej liścik oraz mały upominek na stoliku.

Chōji stał na straży i pilnował, czy aby wszystko przebiega zgodnie z planem. Kiedy Uzumaki i Nara powrócili do niego, szatyn z bólem serca rzucił jednego z chipsów, które jadł w Kibę.

Inuzuka spojrzał kątem oka na towarzyszy. Ci dali mu znak, że wszystko załatwione. Chłopak wytłumaczył, że musi już iść i pożegnał się z nauczycielką, po czym odszedł, próbując nie wzbudzać podejrzeń.

Nieco zaskoczona dziwnym zachowaniem Inuzuki, [Imię] wróciła do mieszkania. Ruszyła do salonu, gdzie miała zamiar dokończyć pić herbatę oraz przeczytać kolejny rozdział książki.

Usiadła na kanapie i sięgnęła po swój ulubiony kubek, gdy na szklanym stoliku zauważyła coś, czego wcześniej nie widziała. Mianowicie kopertę oraz małe pudełeczko.

[kolor] włosa otworzyła wiadomość i zaczęła ją czytać. W liście napisane było, że ktoś chce się z nią spotkać o dwudziestej na polu treningowym numer pięć. Dziewczyna przez chwilę zastanawiała się kto był adresatem listu i jak to się stało, że wiadomość znalazła się w jej domu. Ciekawsze jednak było małe pudełeczko zawinięte w czerwony papier i ozdobione białą wstążką.

Stara znajoma • Iruka Umino Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz