PER BAKUGO
stałem na przystanku autobusowym czekając na podwózkę. Na razie mgła i pustka, nie ma to jak czekać na przystanku podczas gdy jest mgła... Ale nic ie zrobię. Popatrzyłem w górę.......Chmury... zapowiada się deszcz. W radiu mówili, żeby się gdzieś schować, bo podobno wichura ma przyjść...
PLUM!
Kropelka wody kapła mi na twarz. Przyjemna.....dziś stało się coś dziwnego i chciałbym tu stać cały dzień...... Opowiem co takiego się stało. Jak by ktoś w ogóle chciał posłuchać..
RETROSPEKCJA
Szedłem powoli do klasy. Zapewne ten kujon Deku już tam jest. On mnie tak wkurza......ale to dalej mój przyjaciel. Pewnie zraził się do mnie.... Ja nie chciałem tego, to dzieje się samo... Ja nie mam wpływu. To tak jakby ktoś kazał mi to zrobić. Ale nie mam czasu na przemyślenia, to nie moja bajka. Deku potrafi......CZYLI JEST LEPSZY?! nie ma mowy. To tylko zwykły wypierdek, nie potrzebny światu. Czemu tyle myślę? Nie wiem, ale głowa mnie boli... Wkroczyłem do klasy.
- Spóźniłeś się...- Powiedział pan Aizawa.
- Jakby mnie to obchodziło....- Poszedłem do ławki. Usiadłem, otworzyłem zeszyt i zacząłem coś bazgrać. Mało przyjemne dla innych obrazki.. dla mnie tak. Lekko się uśmiechnąłem.
- Co jest takie zabawne?- Aizawa to chyba się nie wyspał.
- Pan.- Odpowiedziałem krótko.
- W sensie? Bo chyba nie dosłyszałem.- oo... krede ściskał.
- W sensie pan palący się na stosie.....- Uściśliłem. Mam zły dzień, ale to mi poprawiło humor. Klasa się chyba przeraziła, bo przesiedli się kawałek dalej. Tylko jeden został, Kirishima... Ten kolejny nic niewarty debil.
- Bakugo po lekcjach do dyrektora.- Powiedział i żucił we mnie kredą, naszczęście ślepy nie jestem i w porę zauważyłem by potem się uchylić. Usłyszałem, że ktoś spadł... Mało interesujące.
- Nigdzie się nie wybieram, matka pomidorówkę zrobiła i nie mam zamiaru się spóźnić.- Dalej patrzyłem w zeszyt. Gość chyba już nie dawał rady, bo kolejną kredą we mnie żucił.... Złapałem w rękę i roztrzaskałem w pięści. Śmieszni są wszyscy...
- No to mi bardzo przykro, ale się spóźnisz.- Powiedział. Zepsuł mi humor. Wstałem i wyszedłem z klasy....
- Bakugo.......-Usłyszałem szepnięcie. Nie odwróciłem się, nie wiem czyje to. Mam w nosie... Popatrzyłem w zeszyt... Pan Aizawa na stosie, Deku powieszony, Todoroki utopiony, Inni zamknięci w pomieszczeniu czekający na wyrok...Siadłem przy ścinie i oparłem się dalej bazgrając wyroki śmierci.... Nie myślałem, że to takie ciekawe zajęcie. Po chwili usłyszałem otwarcie się drzwi.
- Myślałem, że poszedłeś do domu.......... Kazali mi ciebie poszukać, ale daleko nie muszę. Znalazłem cię..... Czemu taki byłeś dla pana Aizawy?- Podniosłem wzrok. Fuck!
- Zostaw mnie cholerny nerdzie!- fuknąłem. Patrzył na mnie jakbym potrzebował pomocy. Ta sama historia od lat.....
- Czemu taki byłeś? Czemu na stosie? Bakugo wszystko dobrze?- zapytał. Wnerwił mnie.
- Bo mogę, bo chcę, byłoby lepiej bez ciebie.- znowu puls mi podskoczył.
- a co ty tam tak bazgrasz?- Czy ten nerd nie może się odczepić?! A nie, pokarzę mu....Jak chce zobaczyć.
- Chcesz zobaczyć?- Zapytałem.
- T...tak!- odpowiedział. Mam talent do rysowania, więc niech widzi swoją śmierć na szubienicy. Pokazałem.-b.....b...b BAKUGO?! CZY TO JA?! Todoroki i AIZAWA SENSEI?!- Heh.....

ESTÁS LEYENDO
Zodiaki, one- shooty, scenariusze, talks, memy itd.STUFF- anime. Bnha itd.
De TodoSama nazwa wskazuje... Czyli są tu zodiaki, scenarki, shooty, talksy, memy, teksty na podryw i wgl.. i scenariusze w trakcie.. (Rozszerzcie opis!!!!!!!!!!) Scenarki z postaciami: -Midoryia Izuku -Bakugo Katsuki - Todoroki Shoto -Kaminari Denki - Shi...