20

1.3K 91 5
                                    

ㅡ Ja już naprawdę długo nie wytrzymam... ㅡ Jeknalem do słuchawki, wsłuchujac się w cudowne sapniecia swojego chłopaka, a zarazem sponsora. Rozpalał mnie w tym momencie jeszcze bardziej, niż podczas wysyłania swoich podniecajacych zdjęć.

Tak bardzo pragnąłem mieć go teraz przy sobie, żeby to jego dłoń jeździła po moim przyrodzieniu i drażniła je, kiedy tylko miałaby na to ochotę. Chciałem słyszeć dokładnie, bez telefonicznego zniekształcenia jego sprośne uwagi i pochwały. Marzyłem o jego ustach na swojej skórze, żeby malinki, które miałem przed jego wyjazdem, wróciły na swoje miejsce.

ㅡ Spokojnie, maluszku... Tatuś chce więcej... ㅡ mruknął nieco niższym głosem, a ja dokładnie słyszałem jak jego dłoń porusza się szybciej, podczas pieszczenia samego siebie.

Sytuacje tego typu dawały mi możliwości popisu, ukazania jak bardzo zależy mi na moim ukochanym, że nie jest już dla mnie jedynie wiecznie pełnym portfelem, a osobą, której potrzebuje do dalszego funkcjonowania.

ㅡ Uhm... ㅡ Zamruczalem, kiedy akurat przejechałem palcem po swoim napletlu, delikatnie go ściskając. ㅡ Czuje, że zaraz nie wytrzymam, tatusiu... ㅡ Szepnalem, zagryzajac mocno swoją warge. Ten jedynie zaśmiał się cicho, oblizujsc usta.

ㅡ Zajecz mi ładnie, kiedy dojdziesz, kochanie... ㅡ Mruknął, na co na mojej twarzy zagościł delikatny uśmiech z lekkim grumasem bólu, spowodowanym zbyt długim zaciskaniem mięśni, by więcej wytrzymac na prośbę starszego.

Odchylilem glowe do tyłu, odpalajac tryb "głośno mówiący" i znacznie przyspieszyłem ruchy ręką, jęcząc oraz stekajac z przyjemności podczas zadowalania się. Dodatkowo podniecalo mnie sapanie mojego rozmówcy, któremu ewidentnie podobał się koncert dawny przeze mnie.
Zagryzlem warge, czując jak powoli po moim penisie płynął pierwsze malutkie krople spermy. Zapowiedź nie trwała długo, gdyż już po krótkiej chwili zacząłem rozplywac się pod wpływem rozkoszy, spowodowanej wyczekiwany orgazmem.

Jeknąłem głośno, żeby również mój ukochany sponsor mógł dojść z moją reakcją w umyśle. To jedyna rzecz, która lubiłem w jego wyjazdach. Mogłem zadowolić go wszystkim, ale i ograniczyć możliwość bliskości fizycznej. Plusy w minusach.

Kiedy wreszcie usłyszałem jego zacięcie podczas sapniec, a następnie przyspieszony oddech mężczyzny moich marzeń, uśmiechnąłem się lekko. Wiedziałem, że doszedł, że dałem radę sprostać jego oczekiwaniom i spodobał mu się nasz amatorski "sex telefon".

ㅡ Kocham cię...ㅡ Szepnalem do telefonu, przymykajac oczy. Byłem naprawdę zmęczony.

ㅡ Ja ciebie też... Niedługo się zobaczymy, maluszku... ㅡ Odpowiedział Jimin i życzył mi dobrej nocy, kończąc następnie połączenie.

Niedługo później zasnąłem, pogrążając się w blogiem spokoju i erotycznych fantazjach związanych z Parkiem.

~~~~~~

Krotszy rozdział opisowy gdyż jadę aktualnie do Warszawy i słońce świeci mi non stop na telefon, co niestety bardzo utrudnia. Dodatkowo brak pomysłu nie sprzyja powstawaniu (że tak to nazwę) "dzieła". Mam jednak nadzieję, że taka chwilowa odskocznią od chatu również dobrze i szybko się przyjmie. Do następnego~.

PS zobaczę się z kimś na Korea festival?

🔞 Och, Daddy ||Jikook||Where stories live. Discover now