Krótka historia długiej miłości

50 5 2
                                    

Opowiem wam historię pewnej pary. Tak różnej, a jednak podobnej. Niestety nie opowiedzieli mi jej ze wszystkimi szczegółami, ale postaram się, abyście dowiedzieli się tego co ja. Zacznijmy od początku...

Panna Whiteowl zmierzała do Wielkiej Sali na śniadanie. Wczorajsze rozpoczęcie roku przyniosło ze sobą wiele informacji, poznali kilku nowych nauczycieli, m.in. prof. Alexandra Moranisa, nauczyciela Czarnej Magii.

Akademia Magii Nox jest małą szkołą, stworzoną na wzór Hogwartu. Nowy profesor wydawał się miły i sympatyczny. Cieszyła się, że będzie mogła go poznać. Ona i jeszcze kilka innych osób tworzyli grupę, która chodziła na Czarną Magię, a pierwsza lekcja miała odbyć się już dziś.

Dzień strasznie się jej dłużył. Wyczekiwała tej lekcji, kiedy przyszła na nią pora stała radosna pod klasą. Zajęcia były ciekawe, a prof. Alexander przerósł ich oczekiwania. Patrycja długo ociągała się przed wyjściem z klasy, była to jej ostatnia lekcja. Zbierała się bardziej niż powoli. W tym czasie prof. Moranis patrzył na nią znad dokumentów z delikatnym uśmiechem.

Z każdą kolejną lekcją wyjście z klasy zajmowało jej więcej czasu. Po jakimś czasie zaczęła rozmawiać z nauczycielem, co sprowadzało się do tego, że po lekcji spędzała ok. godziny w klasie. Miesiąc po rozpoczęciu na Czarnej Magii została sama, ponieważ reszta zrezygnowała, co znacznie ułatwiło jej rozmowy z Alexandrem. Pozwolił nawet, aby mówiła do niego po imieniu, ale tylko wtedy, kiedy są sami. Im więcej czasu ze sobą przebywali, tym bardziej ich więź się zacieśniała. Drobne gesty, ukradkowe spojrzenia towarzyszyły im nawet w Wielkiej Sali.

Wszyscy wiedzieli, że te dwójkę ciągnie do siebie, dlatego byli zaskoczeni, kiedy Rosemarie Hathaway została narzeczoną Lexa. Przeżyli większy szok, kiedy Patrycja zaczęła chodzić z Sethem Goolwayem, nauczycielem Latania na Miotle w Akademii Magii Rubeusa Hagrida. Poznała go, kiedy sama zaczęła tam uczyć, jeszcze przed ukończeniem edukacji. Mimo to, Pati i Alex nie zaprzestali swoich „amorów", możliwe, że były one tylko odrobinę zdystansowane. Osoby pośrednie, mogłyby stwierdzić, że są oni bardziej ze sobą niż ze swoją drugą połówką. Dalej wygłupiali się, wspólnie się śmiali, a co ważniejsze, nie zaprzestali rozmów po lekcji. Rosemarie zerwała zaręczyny z Alexandrem i przyznali, że było to ustawione, aby pozbyć się jego byłej żony, która nie dawała mężczyźnie spokoju.

Pewnego chłodnego, listopadowego popołudnia, na lekcji, Patrycja siedziała niemrawa, cicha i zamyślona. Oczy miała zaczerwienione, prawdopodobnie od płaczu. To było do niej bardziej niż niepodobne - zawsze uśmiechnięta i wesoła - dziś była inną osobą. Profesor oczywiście to zauważył, ale musiał zrealizować temat. Wielokrotnie starał się ją rozweselić swoimi komentarzami, jednak na darmo. Po lekcji dziewczyna chciała od razu wyjść z klasy, po raz pierwszy w tym roku. Alex wstał szybko z miejsca i chwycił ją za dłoń. Nie wiedział co ma powiedzieć, więc po prostu przyciągnął ją do siebie i mocno przytulił, chcąc dodać otuchy. Wtuliła się w niego, a po chwili zaczęła płakać, mocząc mu szatę.

- Spokojnie, cii... – mówił cicho, chcąc ją uspokoić.

Czuł jak drży w jego ramionach. Dopóki nie przestała szlochać, on jej nie puścił. Kiedy już się trochę uspokoiła, spytał:

- Powiesz co się stało?

- Moja... Moja mama... – jąkała się. – Ona...

- Uspokój oddech i mów dalej. – Poradził.

Pati wzięła głęboki oddech i zaczęła od nowa:

- Mama napisała mi w liście, że mogę nie wracać do domu, bo już nie jestem jej córką.

Krótka historia długiej miłościWhere stories live. Discover now