Rozdział 1: Droid

375 23 8
                                    

Rok 4BBY

Nastolatka o krótkich, ciemnych blond włosach podeszła powoli do straganu z owocami.
- Przepraszam pana - zwróciła się do starego sprzedawcy - czy widział pan mojego droida. To droid protokolarny. Jest srebrny i nieco wyższy ode mnie.
- Nie widziałem, przykro mi mała - odpowiedział.
- Dobrze, dziękuję.
Dziewczyna poszła dalej. Po drodze potrąciła jeden z koszyków sprzedawcy.
- Ojej! Strasznie pana przepraszam. Niezdara ze mnie. Posprzątam - powiedziała. Nastolatka schyliła się, podniosła część owoców i włożyła do koszyka. Parę owoców schowała ukradkiem do plecaka, którego zawsze miała przy sobie.
- Dziękuję, mała, za pomoc - powiedział sprzedawca.
- Proszę bardzo!
- Powodzenia w szukaniu droida - rzekł starzec.
- Dziękuję - powiedziała dość cicho i spokojnie.
Odchodząc od straganu powiedziała do siebie cicho, tak, że nikt nie usłyszał:
- Szkoda tylko, że wcale nie mam droida. A wszystko poszło zgodnie z planem.

Nagle usłyszała ona dziwne brzęczenie. Podeszła, by sprawdzić, co to. Idąc naciągnęła procę energetyczną. Znów usłyszała dziwne dźwięki. Po chwili przed nią stanął droid astromechaniczny. Dziewczyna ze strachu wystrzeliła ostrzał swoją procą i droid się przewrócił. Dziewczyna podniosła astromecha, który po chwili się włączył.
- Kim ty tak właściwie jesteś?! - Zaciekawiła się. Spojrzała na niego. Droid zabrzęczał. Nastolatka zrozumiała go. - Nazywasz się R6-E28?
Droid zabrzęczał twierdząco.
- Ja jestem Enrica.

Astromech wyrwał nagle plecak dziewczynie.
- Ej! Oddawaj! To moje! - Krzyknęła.
Droid otworzył plecak i wyciągnął z niego owoce. Później zaczął głośno brzęczeć. Wielu ludzi to usłyszało. Jakiś człowiek krzyknął:
- Hej! To złodziejka! Ta mała dziewczynka ukradła owoce.
- Nie jestem małą dziewczynką! - Oburzyła się Enrica i rzuciła się do ucieczki. Była zwinna. Odbiła się od ściany i wskoczyła na dach.
- Tam! Na dachu! - Krzyknął jeden ze szturmowców i dał znak innym, żeby gonili dziewczynę.
Enrica była goniona przez pięciu szturmowców.
- Super... Jeszcze tego mi brakowało, bycie ściganym przez imperialnych. Ja wcale nie chciałam żadnych konfliktów z nimi, ale skoro już się o to proszą... - oburzyła się dziewczyna. Przeskoczyła dach, wskoczyła na inny i szybko się odwróciła. Zaczęła strzelać do szturmowców. Załatwiła trzech.

Biegła dalej. Nagle dach się skończył. Próbowała doskoczyć do kolejnego, ale nie udało jej się. Kiedy miała już wylądować na ziemi, nagle wpadła na astromecha, który leciał.
- To znowu ty?! No dobrze. Mam nadzieję, że tak zapłacisz mi za to, co zrobiłeś wcześniej - powiedziała do droida. Wtedy ten zabrzęczał. Kiedy szturmowcy byli pod nimi, astromech wylał część paliwa, a następnie je podpalił, zabijając szturmowców.
- Dzięki, mały - podziękowała Enrica.

Półmrok || Gwiezdne Wojny: Historie Where stories live. Discover now