14 lipiec
*Dzwonienie budzika*
Tylko nie to ! - pomyślałam, i jeszcze raz spojrzałam na datę w zegarku. To już dziś jadę 14 lipiec !
Bardzo niechętnie poszłam zrobić sobie śniadanie. Pociągnęłam dość mocno za klamkę od lodówki, po czym wyleciało masło wprost na ziemię.
Maggie - No super !
Mama - Co się stało ? Ty jeszcze masz czas ? Ósma godzina, za pół godziny jedziemy !
Maggie - Ehh..!
Mama - A gdzie jest masło ?
Maggie - W koszu
Mama - To zasuwaj do sklepu, nie zjemy śniadania bez masła.Czemu ja ? Zdenerwowana odeszłam od w stronę pokoju, by ubrać się, bo przecież śniadanie bez masła się nie obejdzie.
Szybko ubrałam się w jakieś ciuchy, w pośpiechu dopakowałam walizkę i ruszyłam w stronę sklepu.
W sklepie wzięłam kostkę masła, paczkę ciastek, i puszkę zimnej coca coli.
Wracjając do domu, dostałam SMS od mamy
m - Ile ty w tym sklepie siedzisz ?! Jedziemy już !
Zaczęłam biec, i mówić sobie pod nosem - To po co ja biegłam do tego sklepu po masło ?!
Pod domem widziałam auto, z zdenerwowowaną mamą i tatą pakującym walizki do bagażnika.
Wsiadłam do auta bez słowa, i zasięgałam po telefon. Po 15 minutach wyjechaliśmy z pod domu, odpaliłam film. Szybko okazał się być nudny, więc powoli zamykałam oczy. Obudziły mnie mocne trzaski w aucie, domyśliłam się, że jesteśmy już na miejscu.
-No Maggie, jesteśmy na miejscu !
-Eghh...
-Pomóż rozpakowywać walizki, a nie
-Już, jużPierwsze co rzuciło mi się w oczy to wielki dom, a wokół niego pełno boksów dla koni. Śliczny ogródek pełen kwiatów, oraz biały duży padok, gdzie pasły się konie.
Zapatrzyłam się w to miejsce, w końcu wyszła babcia
B - Cześć ! Miło was znów tutaj widzieć !
Maggie - Cześć babciu ! Znowu to znaczy ?
B - Za dużo opowiadania, później ci powiem
B - Idzicie do tego domku, schodami do górę i w lewo
Maggie - Okej..Wzięłam swoje ciężkie walizki, i zaniosłam na górę, tak jak prosiła babcia. Moim oczom okazał się całkiem niezły pokój. Był duży miał po środku duże niebiesko - białe łóżko, pełen zaścielony różnorakimi kocami w odcieniach błękitu.
ČTEŠ
Horse Ride
PovídkyPiętnastoletnia Maggie wyjeżdża w wakacje do babci na wieś. Okazuje się, że jej babcia prowadzi stajnie, wchodząc do stajni Maggie dostrzega karego ogiera oldenburskiego Sarantosa.