Servamp - wampir, który zawarł z człowiekiem pakt, na mocy którego staje się jego sługą.
Łańcuch, otoczony żółtą poświatą, unosił się w powietrzu, nadając ciemnemu pomieszczeniu dość złowrogiego wyglądu. Mimo to, dziewczyna przyglądała mu się z zafascynowaniem i nową energią w sobie. Wampir zaś wpatrywał się w przedmiot w swojej dłoni. Niewielki, srebrny sygnet z dwoma, o ironio, przeplatającymi się wężami. Po co jej takie coś w domu? Pomyślał Jeje, ale szybko wypadło mu to z głowy, gdy spojrzał na swoją nową Eve. Łańcuch zniknął, pogrążając salon w ciemności, która wcześniej im jakoś nie przeszkadzała. Teraz zdawała się irytująca, więc dziewczyna zapaliła małą lampę. Dotknęła opuszkami palców obojczyka, gdzie spoczywał mały ślad od ugryzienia. Krew przestała już płynąć, ale i tak postanowiła to zabandażować. To mogło być trudne w pojedynkę, ale pomyślała, że sobie poradzi. Rzuciła jeszcze uśmiech Servampowi, który znowu zaczął z ciekawością oglądać sygnet i zniknęła w łazience.
Dziś położy się ze świadomością, że stała się panią najprawdziwszej Zazdrości we własnej postaci.
. . .
Minęły trzy dni, od wizyty u Misono Aliceina i jego Servampa. Mimo wcześniejszej ekscytacji, [T/I] w rzeczywistości nie wiedziała, od czego miałaby zacząć. Po dłuższym zastanowieniu się, postanowiła porozmawiać z Akiko - w końcu to jej ufała bezgranicznie.
[Kolor]włosa usiadła na kanapie z telefonem w dłoni. Wąż, który leżał obok, podniósł głowę i spojrzał na dziewczynę pytająco, co udało jej się wyłapać.
– Postanowiłam, że poinformuję o wszystkim Akiko. Myślę, że mogłaby nam nawet pomóc. – wytłumaczyła.
Doubt Doubt nie odpowiedział, a tylko przyglądał się jak Alicein wybiera numer i przykłada telefon do ucha.
[T/I] nie musiała długo czekać - przyjaciółka odebrała niemal od razu.
– CZEMU DO JASNEJ CHOLERY NIE ODBIERAŁAŚ?!
[Kolor]oka gwałtownie odsunęła telefon, gdy Todoroki wrzasnęła jej do ucha. Nawet Jeje lekko podskoczył. [T/I]przełknęła ślinę i przełączyła na głośnomówiący.
– Wybacz, Akiko, ale wydarzyło się mnóstwo rzeczy. – odpowiedziała, wpatrując się w wyświetlony numer.
– Jakie rzeczy zatrzymywały cię przed odezwaniem się do mnie? – warknęła, przyjaciółka. Przynajmniej już nie krzyczała.
– To nie jest rozmowa na telefon – stwierdziła [T/I]. – Możesz niedługo przyjść, czy będziesz zajęta?
Przez chwilę z drugiej strony słychać było jakieś szuranie. Gdy [Kolor]włosa miała już pytać, czy coś się stało, dostała odpowiedź.
– Zaraz będę.
– Ale-
W salonie rozległ się dźwięk oznaczający przerwane połączenie. Alicein westchnęła ciężko, rzucając telefon na stolik. Odchyliła się do tyłu i oprała o szare poduszki. Zakryła oczy ramieniem, nagle zastanawiając się jak w ogóle wytłumaczyć to wszystko Akiko.
Chyba najprościej od początku, pomyślała i wstała z kanapy.
. . .
Rozległ się dzwonek do drzwi, a później głośne pukanie. [T/I] poklepała się po policzkach dla odwagi, po czym ruszyła otworzyć. Była przygotowana na to, że dostanie mocny łomot od przyjaciółki i nawet by się w sumie nie skarżyła. Uważała, że w jakimś stopniu na to zasługiwała.
YOU ARE READING
Cena Przeszłości || Servamp || Jeje x Reader
FanfictionDłoń matki, spoczywająca na jej głowie, uśmiech ojca, którego spotkała wtedy po raz pierwszy, oraz czarny wąż na jego ramieniu. Było to wspomnienie, które widziała jak przez mgłę. Mimo, że spotkała swojego ojca jeden raz w życiu, to tuż po spotkaniu...