|8|

2K 149 34
                                    

To ostatni dzień

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

To ostatni dzień...

Jungkook wstał rano z dokładnie taką myślą; to ostatni dzień w Busan; ostatni dzień, gdy może zobaczyć Yoongiego.

Chłopak był bardzo smutny. Uwielbiał spędzać czas z barmanem i gdyby tylko mógł zostałby z nim na zawsze. Według teorii siedemnastolatka Yoongi był słońcem, a sam Jungkook jedną z planet, która krążyła w okół niego po orbicie.

Jeon czuł, iż teraz nic już nie będzie takie same; czuł, że wszystko ulegnie zmianie; czuł, iż bez Mina nie wytrzyma zbyt długo. Kookie w pewnym stopniu uzależnił się od przystojnego barmana; od słodkich, truskawkowych koktajli;
od brązowych oczu; od bladej, porcelanowej skóry Mina;
od oglądania razem zachodów słońca
i od tego wszystkiego, co robili razem.

Sam Jungkook nie wiedział kim jest dla niego Yoongi. Przyjacielem ? Czy może kimś więcej ?
Gdyby ktoś zadał mu takie pytanie chłopak z pewnością nie wiedziałby co odpowiedzieć. Jeon wciąż nie wiedział, czy to co czuje do Mina to miłość; czy może zwykła przyjaźń...

Jednak mimo wszystko był pewien jednego; wiedział, że bez Yoongiego nie będzie w stanie normalnie funkcjonować.

Teraz siedząc przy barze i po raz ostatni popijając słodki, truskawkowy koktajl, Jungkook lekko się uśmiechał; uśmiechał się spoglądając na Yoongiego, który w wielkim skupieniu przygotowywał drinki dla gości lokalu. Ta chwila była dla niego w pewien sposób magiczna.

Ktoś, kto nie znał Mina z pewnością pomyślałby sobie o nim to samo, co Jungkook na początku ich znajomości, jednak ku jego ździwieniu barman okazałby się być zupełnie inną osobą.

-Może w końcu powiesz mi, jak to możliwe, że w barze, gdzie można kupić tylko drinki, ja piję koktajl truskawkowy ? - zapytał nagle Jungkook, próbując zacząć ostatnią rozmowę z barmanem.

-Przynosiłem te truskawki sam, każdego dnia - powiedział Min. - Ludzie często pytali czy mamy coś bez alkoholu, a ja niestety musiałem mówić, że nie, dlatego postanowiłem przynosić te truskawki i proponować koktajl. Jednak w twoim przypadku było inaczej, ponieważ ty sam o niego zapytałeś. - wyjaśnił po chwili, uśmiechając się promiennie.

- To były najlepsze koktajle, jakie kiedykolwiek piłem - stwierdził Jeon, na co barman się roześmiał.

-W takim razie jest mi niezmiernie miło- odparł blondyn. - O, której wyjeżdżacie ? Ile mamy jeszcze czasu? - zapytał.

-Jakieś dwadzieścia minut Yoonie- wyszeptał smutno Kookie. -Moja siostra chce jechać wcześniej, bo stwierdziła, iź po drodze wstąpi jeszcze na chwilkę do sklepu, żeby
coś kupić -wytłumaczył.

- Rozumiem - westchnął Min. - Jungkookie nie smuć się, będzie dobrze - dodał po chwili.

Yoongi starał się pocieszyć Jungkooka; nie chciał, aby ten był smutny
i przygnębiony. Choć sam w środku krwawił z bólu, którego powodem był wyjazd nastolatka, nie chciał dać po sobie tego poznać.

Min starał się być silny dla Jungkooka...

-Yoonie, nie zapomnisz o mnie prawda ? - zapytał siedemnastolatek.

-Nigdy Jungkookie, nie zapomnę o tobie, nigdy- wyszeptał barman, po czym przytulił nastolatka i przetarł dłonią po jego plecach.

- Będę na Ciebie czekał...

-Tak, ja na ciebie też kochanie...

Dwadzieścia minut minęło niczym pięć sekund; dwadzieścia minut, podczas których Yoongi i Jungkook ciągle tutlili się do siebie, jednocześnie zapewniając o tym,
iż nigdy o sobie nie zapomną.

Siedemnastolatek dopiero teraz zrozumiał, jal bardzo Yoongi był dla niego ważny.
Mówią, że doceniamy coś dopiero wtedy, gdy to stracimy...
Jeon docenił to uczucie, którym darzył barmana, dopiero po tym,
jak wyjechał, a jego serce krwawiło
z bólu...
























______________________________________

Będzie dobrze ❤

Przepraszam za wszystkie błędy.

Do zobaczenia

vqbaeq

vqbaeq

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
dreams • jjk+mygWhere stories live. Discover now