Rozdzial8

1.2K 52 22
                                    

Nastał sobotni wieczór. Juli nie udała się odwołać spotkania. Laura nawet nie chciała słuchać jej wykrętów. Jak nigdy wcześniej przyjechała na spotkanie spóźniona. Laura Tom i jego przyjaciel czekali przed wejściem.
- No nareszcie jesteś. - rzucił wesoło Tom, dodając : -To jest mój najlepszy kumpel Mat.
Julia przywitała się po czym ruszyli w głąb parku.
Laura zauważyła, ze Julia zachowuje się nieswojo.
-Co z tobą Jula. Martwię się. Wszystko ok?
Dziewczyna odpowiedziała bez zastanowienia.
-Wyjeżdżam za tydzień.
- Co? Gdzie? Na ile? -zaszturmowala ja pytaniami Laura
-Do Anglii. Wstępnie na pół roku. A może jak mi się uda to na stałe.
-Dlaczego? A firma twojego taty? Laura była zszokowana
- Chce trochę odpocząć. A później jak uda chce podpisać kontrakt w Anglii i tam otworze nowa file.
-Powiedz mi proszę ,ze żartujesz. - w oczach Laury zabłysły łzy.
-Powiedz co mnie tu trzyma? - spytała Julia
-Pomyślałaś chociaż raz o mnie. Gdy podejmowałas ta decyzje.
Odpowiedz Laury zaskoczyła Julię. Ale niestety nie mogła usłyszeć żadnej reakcji bo przerwał im Tom który włącznie wrócił z Matem niosąc hot- dogi
-To która atrakcje bierzemy?
-Bungie jumping! -wykrzyknęła bez namysłu Julia
-Serio? -zapytała z niedowierzaniem Laura
-Ostra laska -wtrącił Mat
Tom się wycofał , a jego kolega razem z nim
- Ja się nie pisze. Coś mnie żołądek rozbolał. To huba po tym hot-dogu
-Masz racje Tom, ja tez nie czuje się najlepiej. -dodał pospiesznie Mat .
-To chyba zostałyśmy we dwie - dodała Laura ciągnąć Julię w stronę atrakcji.
-Wiec nie odpowiedziałaś mi na pytanie? - kontynuowała wykorzystując nieobecność swojego chłopaka.
Laura spojrzała bardzo poważnie na Jule. Ta odwzajemniła jej spojrzenie patrząc jej głęboko w oczy.
- Tak. Wiele razy.
Chwile czekania i nadeszła ich kolej. Skoki były w parach wiec jedna z osób musiała pociągnąć za linę,aby obluzował wiązanie. Obie położyły rękę na linie mocującej i na znak pociągnęły. W monet runęły w dół krzycząc. Po paru sekundach wisiały tak bezradnie czekając , aż zostaną wyswobodzone
- Dziewczyny pokazałyście, ze kobiet maja jaja. -rzucił żartobliwie Tom. Niestety to wcale nie było śmieszne. Na co Julia przekręciła oczami. Po godzinie obeszli prawie wszystkie atrakcje. Tom chciał bardzo strzelać z wiatrówki. Założył się ze nikt nie potrafi tego robić lepiej jak on. Na wyzwanie odpowiedziała mu Jula.
- Poważnie? -zaszydzil Tom
- Czy wyglądam jak bym żartowała, a może boisz się, ze skopie ci dupę? - odpowiedziała Julia
-Oj robi się gorąco - dodał Mat
Oboje dostali po piec śrutów. Tom oddał 5 strzałów z czego 3 trafiły środek, a pozostałe dwa w jego pobliże. Uśmiechnął się dumnie pod nosem. Dodając:
-No maleńka spróbuj lepiej.
Julia załadowała i oddała kolejno strzały.
Sprzedający zdjął tarcze i podał ja Juli. Tom zamarł w sekundzie.  Wszystkie piec trafiło w środek.
Julia wygrała misia którego dała Laurze.
Tom zapytał z niedowierzaniem:
-Powiedz jak to zrobiłaś?
-Jak ci powiem będę musiała cie zabić -zażartowała
Mat również zaciekawiony spytał :
-No proszę powiedz.
-Ok. Jak się z tata od dziecka jeździ
na polowanie to można się wiele nauczyć. A teraz wybaczcie czas na mnie. Jutro rano ma posiedzenie rady. Po tych słowach. pożegnała się z towarzystwem i zginęła w tłumie ludzi. Pozostawiając swoich towarzyszy w wielkim zaskoczeniu.

Straight girl confessionWhere stories live. Discover now