Wbiegłam na schody, odruchowo złapałam za doniczkę z kwiatem i rzuciłam w tego trupa. Z nadzieją, że go to zatrzyma, zaczęłam iść powoli s stronę sali od techniki, tam miała na mnie czekać Weronika.
Kiedy szlam przez główny korytarz, było cicho -aż za cicho. Na jednej ze ścian z koloru pastelowo żółtego zrobiła się czerwono-żółta. Przeraziło mnie to, w końcu byłam już obok toalety, widząc schody, usłyszałam jakieś dźwięki, jakby Leona. Zaczął biec w moją stronę po schodach i wpadł w moje ramiona.
Lee - Leon !!
Leon - błagam cicho !Złapał mnie za rękę, i poprowadził w innym kierunku.
Lee - * mówi szeptem * co się dzieje ? Gdzie idziemy ?
Leon - * zaraz ci wszystko wytłumaczę *Prowadził mnie w stronę schodów, z których przed chwilą z przerażeniem uciekł. Szlam za nim, kazał mi pilnować tyłów. Stałam na schodach jak słup, bo mój jedyny obraz przed oczami po zejściu ze schodów to był tłum stojących trupów odwróconych do nas plecami, idącymi bez celu do przodu.
Lee - Uciekajmy stąd !
W tym momencie stado trupów odwróciło się w naszym kierunku. Zaczęło biec.
Lee - Za mną !
Leon - prędzej !Otworzyłam drzwi od łazienki, Leon był za mną. Weronika ze strachu uderzyła Leona łopatą w głowę.
YOU ARE READING
The walking dead - life story
HorrorSzesnastoletnia Lee, jak gdyby nigdy nic szła spóźniona na ważny sprawdzian z Chemii do szkoły. W pewnym momencie dostała telefon od jej najlepszej przyjaciółki Victorii