Chapter 2

464 16 1
                                    

Kamil- Łukasz, idziesz na fajke?

Ja- No jasne.- wyszliśmy na dwór i wyciągając z kieszeni papierosy  zaczęliśmy je wkładać do buzi i podpalać zapalniczką. Gdy spaliliśmy już papierosy to wróciliśmy do klubu by zapłacić za drinki i lody, gdy zapłaciliśmy odnieśliśmy talerze i tak dalej, to pogadaliśmy z Markiem pozamienialiśmy się numerami telefonu i po tym miło spędzonym dniu z Kamilem rozeszliśmy się do domów. 

Poszedłem się umyć w jakieś brudnej wodzie i później ubrałem się w byle jakie szmaty bo przecież nie miałem w co. Po tym wszystkim, po ubraniu się i tak dalej położyłem się na swoim czerwonym twardym materacu próbując zasnąć. Gdyż nudziło mi się i nie mogłem spać to dzwoniłem do Kamila i innych znajomych ale oni nie odbierali to pozostał mi tylko Marek. więc dzwoniłem do niego i on jedyny odebrał.

Ja- hej przeszkadzam?

Marek- siema jestem Marek, nie, ty też nie możesz spać?

Ja- tak właśnie po to dzwonie żeby se  pogadać bo po tej imprezie nie da się spać

Marek- akurat to sobie gram na moim komputerze, a właściwie to na laptopie

ja- aa.. dobra to nie przeszkadzam. Pa.

Marek- Spotkajmy się jutro to se  pogadamy Pa.

Ja- okej. pa.

Cześć, oto mój 2 rozdział trochę krótki wiem że nie było kilka dni ale nie mam zbytnio weny

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Cześć, oto mój 2 rozdział trochę krótki wiem że nie było kilka dni ale nie mam zbytnio weny. ale postaram się dawać we wtorek piątek niedzielę i w inne dni zależy czy będę miała czas. więc żegnam się z wami i paa ^^.

Wszystko I Nic | Kruszwil x Kamerzysta (KxK)Where stories live. Discover now