Rozdział I

4 0 0
                                    


Cześć, jestem Alice. Postanowiłam ,że opowiem wam od A do Z mój szczęśliwy/nie szczęśliwy (?) przypadek losu. Wraz z Dianą i Adrianną biegałyśmy pod garażami, ganiając się z jakimś przypadkowym chłopakiem ,który nas zaczepiał. Postanowiłam ,że zacznę go ganiać by dowiedzieć się o co mu chodzi. Ganialiśmy się a jednocześnie chowałam się pod przejściami, ale zazwyczaj wiedział gdzie jestem. W pewnym momencie ujrzałam szybki cień chowający się w zakamarku, bez wahania pobiegłam. Ku mojemu zdziwieniu był  to młody chłopak na oko lat 19, wysoki , przystojny brunet o pięknych piwnych oczach. Stał wystraszony i zdezorientowany , nie wiedział o co chodzi a ja bez skrupułów zaczęłam:

-Dlaczego się z nami ganiasz? Jaki masz w tym cel?!

-Nie rozumiem,przecież siedzę cały czas w domu i czekam na mojego kolegę Kacpra. Może wejdziesz?

Nie wiedziałam co powiedzieć momentalnie zrobiło mi się głupio, spuściłam głowę do dołu, zaczerwieniłam się i tylko kiwnęłam głową dając znak, że się zgadzam.

-Dobrze, to chodź. Napijesz się czegoś?

-Umm.. chętnie. Poproszę herbaty.

Już po chwili byliśmy w jego pokoju i piliśmy ciepłą herbatkę w milczeniu. Aż on zaczął:

- Tak szczerze mówiąc, nie przedstawiłem ci się , jestem Jonathan. 

Spojrzałam na niego z uśmiechem, i odparłam:

-Miło mi , co prawda ja też się nie przestawiłam , mam na imię Alice.

- Mi też jest miło- powiedział to po czym się roześmiał

- Umm.. coś nie tak powiedziałam?

-Nie, nie , nie. Skojarzyłem sytuacje, bo czekam na Kacpra i pewnie to on tak biegał po garażach. Zaprosiłem go bo chcę pochwalić się moim nowym zwierzątkiem. Jest to szczur, a on strasznie się boi tych małych, słodkich istot.

Ledwo skończył swoją wypowiedź i przyszedł chłopak o ,którym była mowa. Wraz z Jonathanem spojrzeliśmy się na siebie i zaczęliśmy się śmiać z miny chłopaka. Nie był zdziwiony, że ja tu jestem , bo chyba mnie nawet w tamtym momencie nie zauważył. A z jego reakcji na zwierzątko. Po chwili jednak mnie dostrzegł i przeprosił za to na garażach. Nie byłam już tak bardzo chętna by pytać go dlaczego tak się stało, ale uśmiechnęłam się i kiwnęłam głową ,że wybaczam. Siedziałam oparta o ścianę wraz z herbatką i słuchałam o czym mówią. Zaplątałam się w myślach i wchodząc im w słowo przerwałam:

-Przepraszam, gdzie jest toaleta.

Kacper nie zważając na to ,że jestem  pokazał palcem i powiedział 

- Na wprost.

-Dziękuję- po czym się uśmiechnęłam i wyszłam.

Miał tak duży dom i zgubiłam się między pomieszczeniami Natrafiłam na pokój jego starszej siostry. Zaprosiła mnie do siebie by usiadła obok niej na łóżku i zaczęła:

-Jesteś koleżanka Jonathana?

-Umm.. nie ujęła bym tego tak. Poznałam go przed chwilą gdy wparowałam do was do domu i na niego nakrzyczałam.

Dziewczyna zaśmiała się, a ja wraz z nią.

- Jestem Nancy, starsza siostra Jonathana. Przechodziłam obok was, pewnie mnie nawet nie zauważyłaś. Dawno nie widziałam jak w jego oczach pojawił się taki blask na widok dziewczyny.

- Miło mi cię poznać Nancy, jestem Alice. Ahh.. nie wiem co mam powiedzieć, mam wrażenie ,że z grzeczności mnie zaprosił na herbatę . Ale muszę ci powiedzieć jest on bardzo przystojny, chyba macie to w genach.

Jak na znak zaczęłyśmy się śmiać, aż wparował do pokoju Jonathan.

-Wszędzie cię szukałem a ty tu uciekłaś. Martwiłem się ,że wyszłaś bez pożegnania. Nie rób tak więcej. 

Nie wiedziałam co powiedzieć, po prostu mnie zamurowało. Szybko spojrzałam na Nancy ,a ona odpowiedziała:

- Hahahaha, przepraszam cię ,ale zagadałyśmy się. Leć już, bo się stęsknił. 

-Do kiedyś Nancy- odwzajemniła pożegnanie uśmiechem.

Co prawda nie znam Jonathana zbyt dobrze ,ale zaproponował abym zostać na noc bo jest już bardzo ciemno i panuje śnieżyca. Zgodziłam się i w Sms poinformowałam rodziców ,że zostaje u przyjaciółki. Siedzieliśmy do późna śmiejąc się  wniebogłosy , koło 3 w nocy on zaproponował bym zasnęła w jego łóżku  a on będzie spał na materacu. Zgodziłam się a nazajutrz przyszedł z....

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Hej wszystkim, to jest moje pierwsze w życiu pisane opowiadanie na jakiejkolwiek stronie, mam nadzieję ,że wam przypadnie do gustu i będziecie chcieli poznać historię Jonathana i Alice.  Gdyby było coś nie tak napisane piszcie w komentarzach :)

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 27, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Przypadek a jednak...Where stories live. Discover now