Rozdział 1

2.2K 94 21
                                    

Hejka, witam w nowym opowiadaniu, które pisze razem z Direction_Infection0
Mamy nadzieję, że się wam spodoba:D
---------------------
I od tego się zaczęło...

*Harry*
Leżałem skulony na materacu,a czarny ogonek oplatał mój brzuch dając minimalne ciepło.
Po chwili drzwi od mojego pokoju otworzyły się z hukiem, a w nich stanął pan Tomlinson.
- Wstawaj ty leniwy kocurze.- podszedł do mnie po czym chwycił za moje uszko mocno za nie ciągnąc.
Pisnąłem z bólu i szybko wstałem mając łzy w oczach.
- Co się mówi?
-D-dzień dobry s-sir.- powiedziałem po czym spuściłem główę, nienawidził gdy patrzyłem mu w oczy...
- W końcu się czegoś nauczyłeś.- powiedział po czym wyjął z kieszeni torebke z małą ilością kociej karmy.
Wyciągnąłem niepewnie po nią ręce ale gdy zobaczyłem karcące spojrzenie odrazu je cofnąłem.
- Zaraz masz badania, później zjesz.- chwycił mnie za ręke i wyprowadził z pomieszczenia.
Po chwili  byliśmy przed gabinetem znienawidzonej przeze mnie kobiety.
Szatyn zapukał, a po chwili drzwi się otworzyły ukazując 40 letnią kobietę.
- Przyprowadziłem obiekt H-01.02.1994 na badania.
-Dziękuje Louis.- powiedziała po czym chwyciła mnie za loczki i pociągnęła do pomieszczenia zamykając drzwi.
- Pro-osze puść to b-boli.- zakwiliłem cicho, kobieta westchnęla po czym naszczęście puściła moje włosy.
- Dzisiaj sprawdzimy czy jesteś człowiekiem czy bezmyślnym kocurem.- wzięła coś w ręce, a po chwili na podłodze pojawiła się czerwona kropka.
Nie mogłem nic na to poradzić i po chwili latałem za nią po całym pomieszczeniu, niestety znikła a ja patrzyłem błagalnie na panią doktor.
- Nie zdałeś testu, dobra teraz co by tu dać? O! Nakręcana mysz to może być zabawne.- wyjęła białe coś i zaczęła kręcić coś na jego plecach.
Znowu biegałem po pomieszczeniu tym razem starając się złapać zabawkę.
- Hahah! Jesteś najgłupszym obiektem... Tomlinson! Zabierz go.
Drzwi się otworzyły i do pomieszczenia wszedł mój opuekun, jednak nie przejmowałem się nim i nadal ganiałem zabawkę, po chwili zatrzymała się a ja w końcu ją złapałem. Wziąłem ją w rączki i podszedłem do pana Tomlinsona.

Sweet CreatureOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz