3.Jonbog co ty godosz

440 66 18
                                    

Rano mięso obudził się w sumie nie wiedział o której bo na śmietniku nie ma zegarka ale się obudził.
-Felix jestem głodny- powiedział i szturchnął przyjaciela.
-To coś zjedz- odpowiedział.
-Ale nie ma czego.
-Buki są- stwierdził Felix. Minho posłusznie poszukał w śmieciach ale niczego nie znalazł.
-Jonbog co ty godosz zeżarłeś wszystko.
-Jaki Jonbog wtf.
-Wtf- powiedział ktoś obok. Przestraszeni bezdomni przytulili się do worków i spojrzeli na intruza.- Hej jestem Bang Chan- przedstawił się i wyciągnął w ich stronę rękę. Komar niepewnie uścisnął dłoń.
-Strzelający chrzan?- spytał po chwili.
-Co.
-Co.
-Co co?- Felix nie rozumiał o co im chodzi wtf. Jak bang to strzela a to drugie brzmi jak chrzan a on lubi chrzan.
-Już nic- powiedział chrzan. Zanim wyrzucili Felka zauważył że z chłopakiem jest coś nie tak.- Co wy tu robicie?
-No mieszkamy- powiedział mięso.
-Ej czekajcie- głos zabrał Felix który intensywnie nad czymś myślał.- A my się przypadkiem nie znamy? Jesteśmy z tej samej wytwórni.
-Ano racja.



BUKA W SAMOLOCIE

Przygody komara FelixaWhere stories live. Discover now