64

826 101 6
                                    

Bezbronność i niewinność kręciła Yoongiego. Delikatni, uroczy chłopcy to był typ który preferował. Uwielbiał widzieć bezradność w oczach swoich kochanków mieszaną z przyjemnością, górować nad nimi, dominować. Być może właśnie w taki sposób wynagradzał sobie kompleks bycia niskim i bardzo kościstym.

Teraz, gdy w oczach sukkuba nie widział tego co chciał, a jedynie bezgraniczną czerwień która zaczęła go coraz bardziej ciekawić, pomimo odczuwalnego zmęczenia, ruchy bioder starszego nie zwolniły do momentu, aż nie doszedł. Palce, które trzymał na ramionach Parka, zabierane wcześniej z szyi, z pewnością mogłyby zrobić ciemne siniaki. Uniesienie trwało kilka sekund, a zakończyło się sromotnym upadkiem starszego na ciało Jimina i chwilowym bezdechem. Różowowłosy chyba za bardzo najadł się energią dzisiejszego kochanka, bo ten stracił na kilka chwil przytomność.

Demon westchnął z zadowoleniem, czując się wreszcie „najedzonym" i to najlepszym „jedzeniem" od paru dekad. Zerknął kontrolnie na Yoongiego, który leżał na nim, dysząc tak ciężko, jakby spędził pod wodą trochę za dużo czasu i wypłynął pospiesznie na powierzchnię, łapiąc rozpaczliwie powietrze. Nic dziwnego, w ciele Mina została jedynie ociupina energii, pozwalająca tylko na przeżycie.

Delikatnym ruchem Jimin zsunął z siebie mężczyznę, by położyć go obok siebie na materacu. Biedak, był naprawdę wyczerpany.

Hellish lust || vmon, yoonminWhere stories live. Discover now